Jeśli po zwycięstwie nad Niemcami brytyjska prasa wpadła w euforię, to teraz można już mówić o szaleństwie. Kontrolowanym, bo historia angielskiego futbolu pełna jest cierpienia i niewytłumaczalnych wpadek.
„Pora zacząć wierzyć. Zbliżamy się do chwały" – napisał „Daily Telegraph" po wygranej 4:0 z Ukrainą. Mecz w Rzymie media na Wyspach określiły jako perfekcyjny. Gareth Southgate zaczął być porównywany do sir Alfa Ramseya, który dał Anglii jedyne mistrzostwo świata (1966), a dwa lata później zajął z nią trzecie miejsce na Euro. Do soboty żadnemu innemu selekcjonerowi nie udało się awansować do półfinałów dwóch wielkich turniejów z rzędu.