Na razie ruch na Old Trafford jeszcze niewielki, ale wszystko wskazuje, że lato będzie w tym roku wyjątkowo gorące. Na testy medyczne przyjechał wczoraj Memphis Depay. 21-letni król strzelców ligi holenderskiej ma kosztować około 25 mln funtów, zapowiada, że chce zostać najlepszym piłkarzem świata. Podziwia Cristiano Ronaldo, ale naśladować go nie zamierza. – Memphis ma ogromny potencjał, ale potrzebuje czasu, by pokazać swój talent. Musimy być cierpliwi – apeluje van Gaal, który wprowadzał go do reprezentacji Holandii.

Nie jest tajemnicą, że van Gaal chciałby w swoim zespole Thomasa Muellera. To też jego futbolowe dziecko. Piłkarz nie krył rozczarowania, kiedy w 2011 roku Bayern zwalniał holenderskiego szkoleniowca. – Był moim mentorem. Nasze relacje wykraczają poza zwykłe kontakty zawodnika z trenerem – twierdzi, ale wciąż powtarza, że jest szczęśliwy w Monachium, a kłótnia z Pepem Guardiolą podczas półfinału Ligi Mistrzów z Barceloną to nic nieznaczący incydent.

Wzmocnienie ataku jest jednym z priorytetów (obok wzmocnienia obrony), bo Czerwone Diabły planują się pozbyć niespełniającego oczekiwań Radamela Falcao, a Robinem van Persiem interesuje się Juventus. Nie dziwią więc starania o Garetha Bale'a. Według „Sunday Times", władze United gotowe są ustanowić nowy transferowy rekord, a Walijczyk chętnie wróciłby do Anglii, gdzie zostały jego dziewczyna i córka. W Hiszpanii nie potrafi się odnaleźć, ma kłopoty językowe, ewentualne odejście Carlo Ancelottiego decyzję o jego wyjeździe tylko by przyspieszyło. – Drużyna jest ważniejsza niż jednostka. Ale tacy piłkarze jak Messi, Ronaldo czy Bale pasują do każdej filozofii gry – mówi van Gaal.

Również z powodów rodzinnych w przeciwną stronę podążyć ma David de Gea. Podobno transfer do Realu jest już przesądzony, do pozostania na Old Trafford nie przekonała Hiszpana nawet duża podwyżka. Tygodniówka w wysokości 200 tys. funtów uczyniłaby go najlepiej zarabiającym bramkarzem na świecie. – Mamy listę tych, którzy mogą go zastąpić – zapewnia van Gaal. Wiadomo, że znajdują się na niej Hugo Lloris z Tottenhamu, Asmir Begović ze Stoke i Petr Cech, zesłany na ławkę rezerwowych w Chelsea.

Nie ustają natomiast spekulacje, że do Madrytu mógłby wrócić Angel Di Maria. Ale van Gaal na razie go nie skreśla. – Nie chodzi o to, że brakuje mu umiejętności. Oczekujemy, że będzie grał w określony sposób. Najważniejszy, by on sam chciał się zmienić i dostosować do naszych wymagań – tłumaczy trener United. W jego transferowych planach ważne miejsce zajmuje także dwójka z Borussii: Mats Hummels i Ilkay Guendogan. Czy po dymisji  Juergena Kloppa ktoś ich jeszcze w Dortmundzie zatrzyma?