To był jeden z najlepszych dwumeczów w dziejach Ligi Mistrzów (3:3 w Barcelonie i 4:3 po dogrywce w Mediolanie). Efektowne gole, popisowe parady bramkarzy, zwroty akcji i – jak zwykle, gdy gra idzie o wysoką stawkę – kontrowersje.
– Powiedziałem sędziemu, co myślę. Wynik jest niesprawiedliwy ze względu na jego decyzje. To mnie smuci – mówił Hansi Flick, oskarżając Szymona Marciniaka o rozstrzyganie spornych sytuacji na korzyść Interu. – To nie pierwszy raz, kiedy przydarzyło nam się to z tym arbitrem. UEFA powinna się temu przyjrzeć – dodał Pedri.
Inter – Barcelona. Czy VAR zaszkodził Szymonowi Marciniakowi
O co pretensje do Marciniaka mają trener i piłkarze Barcelony? Najwięcej emocji budzi sytuacja z 68. minuty, gdy Henrich Mchitarjan sfaulował Lamine’a Yamala. Polak najpierw wskazał na jedenastkę, ale po sygnale z wozu VAR zmienił decyzję, bo do przewinienia miało dojść jeszcze przed polem karnym. W błąd wprowadził go Dennis Johan Higler. Holender był przekonany, że ma rację, nie pozwolił Marciniakowi pójść do monitora i obejrzeć powtórki.
Czytaj więcej
Barcelona przegrywała w Mediolanie już 0:2, potem prowadziła, ale ostatecznie po dogrywce poniosł...
Do drugiego zdarzenia, które zdenerwowało Katalończyków, doszło w samej końcówce. Domagali się odgwizdania faulu Denzela Dumfriesa na Gerardzie Martinie, ale Marciniak puścił akcję, Inter strzelił gola na 3:3 i doprowadził do dogrywki.