Po remisie 2:2 w pierwszym meczu w lepszej sytuacji wydawali się Hiszpanie, którzy byli gospodarzami rewanżowego spotkania. „La Furia Roja” szybko zresztą wyszła na prowadzenie – w 6. minucie Mikel Oyarzabal padł w polu karnym po starciu z Janem Paulem van Hecke, a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Rzut karny wykorzystał sam poszkodowany.
Hiszpania-Holandia 3:3: Cios za cios
Chwilę później Oyarzabal znów trafił do siatki, ale sędzia nie uznał gola z powodu spalonego. Potem groźny strzał Nico Williamsa na rzut rożny zdołał sparować Bart Verbruggen. W pierwszej połowie Holendrzy nie potrafili poradzić sobie z rozpędzoną Hiszpanią i wydawało się, że gospodarze spokojnie zapewnią sobie awans.
Czytaj więcej
Polacy zaczęli eliminacje mistrzostw świata od zwycięstwa 1:0 z Litwą po szczęśliwym golu kapitan...
W drugiej połowie rolę się jednak odmieniły – i to Holandia ruszyła do natarcia. Do wyrównania doprowadziła po rzucie karnym podyktowanym za faul Robina Le Normanda na Memphisie Depayu. Do jedenastki podszedł Depay – i mieliśmy 1:1. Chwilę później bramkarskim kunsztem po groźnym strzale Depaya musiał popisywać się Unai Simon.
Kiedy wydawało się, że Hiszpania może za chwilę znaleźć się w opałach, znów dał o sobie znać Oyarzabal. Po podaniu Williamsa na raty, dobijając piłkę głową, pokonał Verbruggena.