Jagiellonia i Legia grają dalej, Ekstraklasa awansuje. Będą dwie szanse na Ligę Mistrzów

Jagiellonia Białystok oraz Legia Warszawa zagrają w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy, a Polska zakończy sezon w najlepszej "piętnastce" rankingu UEFA. To oznacza, że wkrótce o udział w Lidze Mistrzów powalczą dwie drużyny z Ekstraklasy.

Publikacja: 14.03.2025 00:03

iłkarze Legii Warszawa: Marc Gual (2L), Ryoya Morishita (C) i Paweł Wszołek (P) cieszą się po wygran

iłkarze Legii Warszawa: Marc Gual (2L), Ryoya Morishita (C) i Paweł Wszołek (P) cieszą się po wygranym rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Konferencji z Molde FK

Foto: PAP/Piotr Nowak

Najpierw do ćwierćfinału awansowała Jagiellonia, bo choć mistrzowie Polski zagrali z Cercle Brugge najsłabszy mecz od miesięcy, to stracili tylko dwie bramki (0:2), a po pierwszym spotkaniu w zapasie mieli trzy (3:0). Podopieczni Adriana Siemieńca jako pierwsi powtórzyli więc wyczyn Lecha Poznań, który dwa lata temu dopiero w ćwierćfinale Ligi Konferencji odpadł z Fiorentiną (1:4, 3:2). Teraz białostoczan czeka wyzwanie podobnej miary, bo 10 i 17 kwietnia stawią czoła Realowi Betis.

Legia jesienią, na otwarcie fazy ligowej, Hiszpanów pokonała, ale rywale nie wystąpili wówczas przy Łazienkowskiej na galowo. Teraz drużyna z Łazienkowskiej zmierzy się z Chelsea Londyn. To wyzwanie oraz – a może przede wszystkim – nagroda, skoro mowa o potędze, czołowej drużynie Premier League. Warszawiacy pracowali na nią długo, bo losy awansu rozstrzygnęli dopiero w dogrywce.

Czytaj więcej

Liga Mistrzów. Barcelona nie dała szans Benfice, Lamine Yamal pięknością nocy

Liga Konferencji. Legia złamała Molde, Marc Gual dał awans

Wojskowi w meczu z Molde FK odrobili straty sprzed tygodnia (2:3) i przez 120 minut nie stracili gola, choć nie mają klasowego napastnika ani kompetentnego dyrektora sportowego, a w bramce stanął Kacper Tobiasz, który w tym sezonie przegrywał już rywalizację o miejsce między słupkami z dwoma innymi golkiperami. 22-latek, który zagrał o stawkę po raz pierwszy od listopadowego meczu z Widzewem Łódź, okazał się zresztą ważną postacią zespołu, kilka razy ratując kolegom skórę.

Zdarzały się bowiem momenty, gdy kibicom cierpła skóra, bo warszawiacy bronili się wręcz rozpaczliwie, ale Norwegowie atakowali równie konsekwentnie, co nieskutecznie. Legia przy piłce była rzadziej, lecz nacierała groźniej – zwłaszcza, gdy z piłką zabierali się skrzydłowi lub wahadłowi. Właśnie tak padł gol, gdy po dryblingu Pawła Wszołka z bliska trafił Ryoya Morishita.

Piłkarze Goncalo Feio mogli prowadzić już kilka chwil wcześniej. Rafał Augustyniak po dośrodkowaniu z rzutu rożnego trafił w słupek, a Marc Gual – gra w ataku, bo Legia wciąż lepszego napastnika nie znalazła – z bliska uderzył wysoko nad bramką. To były najlepsze minuty gospodarzy. Warszawiacy później też szukali swoich szans, ale wraz z upływem meczu tempo oraz skłonność do ryzyka po obu stronach boiska malały, co skończyło się dogrywką.

Losy awansu w 108. minucie rozstrzygnął Gual. Hiszpan wpadł w pole karne po podaniu Maxiego Oyedele i uderzył źle, bo w środek bramki, ale strzał był na tyle mocny, a mokra od deszczu piłka tak śliska, że bramkarz Jacob Karlstrom przepuścił ją między nogami. Więcej goli nie padło, były za to nerwy i czerwone kartki – dla Kristiana Eriksena oraz siedzącego na ławce Artura Jędrzejczyka.

Ranking UEFA. Legia i Jagiellonia znów zagrały dla Polski

Polskie kluby wykorzystały to, że UEFA wreszcie uszyła rozgrywki na naszą miarę. Liga Konferencji to faktycznie trzeci szczebel europejskiej rywalizacji – zwłaszcza po ostatniej reformie. Uczestników Ligi Mistrzów oraz Ligi Europy mamy dziś przecież więcej, niż rok wcześniej, a zniknął ponadto „spadochron”, dzięki któremu jeszcze w poprzednim sezonie z rundy grupowej LE do fazy play-off LKE przedostały się silne Olympiakos Pireus czy Ajax Amsterdam.

Efekt jest taki, że Legia w drodze do ćwierćfinału trafiła na jedną drużynę z ligi czołowej „dziesiątki” rankingu UEFA (hiszpański Betis), a Jagiellonia – dwie (czeska Mlada Bolesław, belgijski Cercle Brugge). Nową formułę wykorzystały zresztą nie tylko zespoły PKO BP Ekstraklasy, skoro w grze o wyjazd na finał do Wrocławia (28 maja) są również NK Celje oraz Djurgardens IF.

Sezony 2020/21-2024/25
Krajowy ranking UEFA

1. Anglia – 109.928
2. Włochy – 95.293
3. Hiszpania - 92.239
4. Niemcy - 85.831
5. Francja - 71.379
 ...
14. Szkocja - 35.350
15. Polska – 34.250
16. Dania - 33.981
17. Szwajcaria – 33.625

Sukcesy przełożyły się na punkty, bo kluby w pucharach pracują również na dorobek federacji. Polska liga, która zakończyła poprzedni sezon na 21. miejscu w rankingu UEFA, dziś po raz pierwszy awansowała na 15. pozycję i już wiadomo, że tej wiosny jej nie straci. To oznacza, że w sezonie 2026/27 dwie polskie drużyny zagrają w eliminacjach Ligi Mistrzów, jedna w Lidze Europy i dwie – w Lidze Konferencji. Takiej reprezentacji na międzynarodowej arenie nigdy nie mieliśmy.

Kluby Ekstraklasy, wykorzystując okoliczności, dokonują więc wyczynów historycznych. Nigdy nie mieliśmy przecież jednocześnie dwóch drużyn w ćwierćfinale europejskiego pucharu, ale może bardziej imponujące jest, że tym razem żaden z naszych reprezentantów nie wypadł z gry po wstydliwej porażce z outsiderem. Nie było wstydu, a mnożą się powody do zadowolenia.

Najpierw do ćwierćfinału awansowała Jagiellonia, bo choć mistrzowie Polski zagrali z Cercle Brugge najsłabszy mecz od miesięcy, to stracili tylko dwie bramki (0:2), a po pierwszym spotkaniu w zapasie mieli trzy (3:0). Podopieczni Adriana Siemieńca jako pierwsi powtórzyli więc wyczyn Lecha Poznań, który dwa lata temu dopiero w ćwierćfinale Ligi Konferencji odpadł z Fiorentiną (1:4, 3:2). Teraz białostoczan czeka wyzwanie podobnej miary, bo 10 i 17 kwietnia stawią czoła Realowi Betis.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Jagiellonia w ćwierćfinale Ligi Konferencji. Awans po wielkich nerwach w Belgii
Piłka nożna
Piłka nożna nie lubi pychy, nie lubi braku pokory
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski zagra w ćwierćfinale ze swoim ulubionym rywalem
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Barcelona nie dała szans Benfice, Lamine Yamal pięknością nocy
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Piłka nożna
PSG wyrzuca Liverpool z Ligi Mistrzów po karnych
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń