Barcelona miała okazję odrobić część strat do prowadzącej dwójki z Madrytu, gdyż w sobotnich derbach Real i Atletico podzieliły się punktami (1:1).
Katalończycy szybko objęli prowadzenie, bo w polu karnym świetnie zachował się Lewandowski i wepchnął z bliska piłkę do bramki. To jego 19. trafienie w sezonie, wyrównał więc już wynik z poprzednich rozgrywek i wciąż odpiera ataki gwiazdora Królewskich Kyliana Mbappe w wyścigu o tytuł króla strzelców.
Sevilla - Barcelona. Dlaczego Fermin Lopez dostał czerwoną kartkę?
Zanim piłkarze Hansiego Flicka zdążyli się nacieszyć golem, Wojciecha Szczęsnego pokonał Ruben Vargas. Minęło ledwie kilkadziesiąt sekund od bramki Lewandowskiego i zabawa zaczynała się od nowa.
Czytaj więcej
Po wyjazdowym zwycięstwie 5:0 nad Valencią Barcelona jest już w półfinale Pucharu Króla. Wojciech Szczęsny miał niewiele pracy, Robert Lewandowski w ogóle nie musiał wchodzić na boisko.
Flick miał jednak nosa, bo po przerwie wpuścił na boisko Fermina Lopeza i to właśnie młody Hiszpan chwilę po wejściu trafił na 2:1. Trudno jednak powiedzieć, że był to udany występ, skoro już kwadrans później Fermin musiał zejść do szatni. Został ukarany czerwoną kartką za wślizg w nogi rywala i osłabił drużynę.