- Najlepszą wiadomością jest to, że skończył się listopad, a zaczął grudzień - mówi Flick.
Rzeczywiście miniony miesiąc nie był najlepszy dla Barcelony. Wygrała tylko połowę z sześciu meczów. Trzy ligowe wpadki - 0:1 z Realem Sociedad San Sebastian, 2:2 z Celtą Vigo i 1:2 z broniącym się przed spadkiem Las Palmas - sprawiły, że Real Madryt depcze jej już po piętach i gdyby wygrał zaległe spotkanie, byłby już liderem.
Mallorca - Barcelona. Czy zagra Wojciech Szczęsny?
- Nigdy nie lubiłem przegrywać. Myślę, że musimy wykształcić w sobie mentalność większych wojowników - zaznacza Flick. We wtorek dokona pewnie zmian w składzie, ale nie w bramce. - Wojciech Szczęsny pokazał się z dobrej strony na treningu, ale to Inaki Pena pozostaje pierwszym wyborem - ucina spekulacje hiszpańskich mediów.
Czytaj więcej
FC Barcelona sensacyjnie potknęła się w lidze. Katalończycy - z Robertem Lewandowskim w składzie - ulegli u siebie Las Palmas 1:2. Wciąż prowadzą w La Liga, ale ich przewaga nad Realem Madryt topnieje.
Pena, który z powodzeniem zastąpił kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena, nie jest już tak mocnym punktem zespołu. Ale Szczęsny musi czekać na swoją szansę. Do wyjściowej jedenastki mają wrócić Dani Olmo i Lamine Yamal. I to jest pozytywna informacja dla kibiców.