115 zarzutów wobec Manchesteru City. Czy mistrzom Anglii grozi spadek?

Niezależna komisja w poniedziałek rozpocznie przesłuchania pracowników Manchesteru City w związku z nieprawidłowościami finansowymi i naruszeniami przepisów Premier League. Klubowi postawiono 115 zarzutów. Kara może być surowa.

Publikacja: 14.09.2024 15:00

Pep Gaurdiola

Pep Gaurdiola

Foto: REUTERS/Hannah Mckay

Sezon podopieczni Pepa Guardioli rozpoczęli perfekcyjnie. Zdobyli już nawet trofeum, Tarczę Wspólnoty, pokonując w derbach Manchester United. W Premier League Manchester odniósł zaś cztery zwycięstwa w czterech meczach i lideruje tabeli. Losy najbardziej utytułowanego angielskiego klubu ostatnich lat leżą nie tylko w rękach, nogach i głowach piłkarzy i menedżera Pepa Guardioli, ale zatrudnionych przez władze prawników.

16 września rozpoczyna się proces, który brukowe angielskie media nazwały już „procesem stulecia”. Sporo w tym przesady, ale waga rozstrzygnięć prawnych, które zapadną w najbliższych miesiącach po kolejnych przesłuchaniach dla Premier League, a szczególnie dla City będzie niemniej istotna niż wyniki na boisku.

Za co Manchester City ma być ukarany?

Lista zarzutów wobec mistrzów Anglii w obecnie toczonym śledztwie jest długa i bardzo konkretna, dotyczy spraw z 14 ostatnich sezonów, rozpoczynając od sezonu 2009-10.

Lista zarzutów wobec Manchesteru City

  • 54 zarzutów dotyczących niedostarczenie dokumentacji finansowej za sezony od 2009–10 do 2017–2018.
  • 14 zarzutów dotyczących braku dokładnych informacji dotyczących pensji i premii dla zawodników oraz trenerów finansowej za sezony od 2009 – 10 do 2017 – 2018.
  • Pięć zarzutów dotyczących naruszenia reguł Finansowego Fair Play UEFA w sezonach od 2013-14 do 2017-18.
  • Siedem zarzutów dotyczących zasad Rentowności i Zrównoważonego Rozwoju (PSR).
  • 35 zarzutów dotyczących braku współpracy w sprawie śledztw prowadzonych przeciw klubowi przez Premier League w okresie od grudnia 2018 do lutego 2023 roku.

Każde z oskarżeń mówi wiele o działalności City od momentu przejęcia klubu w 2008 roku przez pochodzącego ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich szejka Mansura ibn Zajida Al Nahajjana. City wydawało ogromne pieniądze na transfery, pensje, premie, aby pozyskać najlepszych piłkarzy i trenerów. Często w sprawozdaniach finansowych nie wykazywało jednak prawdziwych kwot, płaciło przez pośredników.

Czytaj więcej

Dynastia z Manchesteru chce więcej. Czy City zdobędą piąty z rzędu tytuł mistrza Anglii?

Wątpliwości budzą rzeczywiste zarobki Roberto Manciniego, trenera w latach 2009-13, który miał otrzymywać pieniądze via zarejestrowany w Abu Zabi klub Al Jazira. Z kolei agent pomocnika Yaya Toure Dimitri Seluk twierdzi, że prowizje otrzymywał nie z klubu ale Abu Dhabi United Group. Znana jest też sprawa zawyżania kwot umów sponsorskich z linią lotniczą Etihad i firmą telekomunikacyjną Etisalat, które pochodziły miały pochodzić z Abu Dhabi United Group, a nie z kont firmowych.

„Der Spiegel” ujawnił również, że City nielegalnie rekrutowało nieletnich zawodników w wieku 14-16 lat, również – dzięki pieniądzom – uzyskując przewagę konkurencyjną nad rywalami z Premier League.

Manchester City już się raz wybroniło

Manchester City już raz zostało wykluczone z europejskich rozgrywek za naruszenie przepisów Finansowego Fair Play – w lutym 2020 roku. Kara została jednak uchylona przez Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (TAS). Sąd orzekł, że większość zarzutów uległa przedawnieniu, a większość domniemanych naruszeń przepisów nie została należycie udowodniona. Klub został ukarany grzywną w wysokości 10 milionów funtów za brak współpracy w dochodzeniu.

Później jednak więcej szczegółów w tej sprawie podał Der Spiegel”. Dzięki informacjom pozyskanym przez Rui Pinto, portugalskiego hakera, który stworzył stronę Football Leaks, niemiecki magazyn wykazał w jaki sposób City obchodziło przepisy finansowe, oszukując piłkarskich konkurentów.

Jaka kara czeka Manchester City? Jest ciekawy precedens

Przesłuchania i rozprawa w rozpoczynającym się procesie mają potrwać dwa miesiące. Ze wszystkimi apelacjami werdykt powinien być wydany do końca obecnego sezonu. Są silne naciski, aby w końcu zapadło rozstrzygnięcie. Niecierpliwią się właściciele innych klubów i szefowie Manchesteru City.

Czytaj więcej

Chelsea bije rekordy. Kadra rozrośnięta do granic możliwości

City uważa, że posiada „niepodważalne dowody” na poparcie swojego stanowiska i „oczekuje, że rozprawa zostanie raz na zawsze zakończona”. Menadżer Pep Guardiola twierdzi, że „konkurentom bardzo zależy, by ukarać City”. Zapowiedział, że chętnie stawi się na każde przesłuchanie.

Skala rzekomych przewinień klubu jest ogromna i angielskie media nie ukrywają, że degradacja City znajduje się w katalogu kar. Anglicy mają podobny precedens. W 2019 roku mistrzowie Anglii w rugby Saracens dostali grzywnę w wysokości 5 milionów funtów i zostali zdegradowani za to, że nie przestrzegali pułapu wynagrodzeń.

Najprawdopodobniej skończy się wysoką grzywną finansową, a nie karą sportową. Ewentualnie obecny mistrz Anglii wystartuje w przyszłym sezonie pozbawiony punktów. Tak stało się z Evertonem, któremu za nieprawidłowości finansowe i naruszenie zasad finansowego władze Premier League odjęły osiem punktów. „New York Times” podał, że City może stracić jednak kilkadziesiąt punktów, ale rozłożone na kilka kolejnych sezonów.

Sezon podopieczni Pepa Guardioli rozpoczęli perfekcyjnie. Zdobyli już nawet trofeum, Tarczę Wspólnoty, pokonując w derbach Manchester United. W Premier League Manchester odniósł zaś cztery zwycięstwa w czterech meczach i lideruje tabeli. Losy najbardziej utytułowanego angielskiego klubu ostatnich lat leżą nie tylko w rękach, nogach i głowach piłkarzy i menedżera Pepa Guardioli, ale zatrudnionych przez władze prawników.

16 września rozpoczyna się proces, który brukowe angielskie media nazwały już „procesem stulecia”. Sporo w tym przesady, ale waga rozstrzygnięć prawnych, które zapadną w najbliższych miesiącach po kolejnych przesłuchaniach dla Premier League, a szczególnie dla City będzie niemniej istotna niż wyniki na boisku.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Polska - Portugalia. Bartosz Kapustka: Powalczymy o zwycięstwo
Piłka nożna
Co wiemy po roku Michała Probierza w roli selekcjonera? „To nie jest pokolenie jak za Adama Nawałki”
Piłka nożna
Johan Neeskens. Odleciał kolejny wielki Holender
Piłka nożna
Juergen Klopp ma nową pracę. Co będzie robił były trener Liverpoolu?
Piłka nożna
Strefa Gazy. Co różni Izrael od Rosji i dlaczego FIFA wciąż gra na czas?