Dwa mecze, zero punktów, zero strzelonych goli - Raków wciąż uczy się gry w europejskich pucharach i na razie jest to lekcja surowa.
Mistrzowie Polski dostarczyli nam latem emocji, jakich nie doświadczyliśmy od dawna, ale eliminacje - nawet Ligi Mistrzów - to jednak co innego niż faza grupowa, w której słabych rywali nie ma.
Przed spotkaniem ze Sturmem Graz mogliśmy mieć jednak nadzieję, że Raków zdobędzie pierwsze punkty, może nawet odniesie pierwsze zwycięstwo. Wicemistrz Austrii miał być najłatwiejszym przeciwnikiem w grupie, ale zespół Dawida Szwargi w czwartkowy wieczór rozczarował. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że przez kontuzje trener wciąż nie może wystawić najsilniejszego składu.
Raków - Sturm: jak zagrali mistrzowie Polski
W pierwszej połowie mistrzowie Polski dali się zdominować i już po 23 minutach przegrywali, w drugiej się obudzili, próbowali szukać wyrównującej bramki, ale punktu wyrwać nie zdołali.
Ta porażka może się okazać kosztowna i przekreślić szanse Rakowa na kontynuowanie gry w pucharach także wiosną. Wszyscy wiedzieli, że wyjść z takiej grupy będzie ciężko, ale zajęcie trzeciego miejsca, które oznaczałoby przepustkę do Ligi Konferencji, wydawało się realne.