Raków zwyciężył na Cyprze. Jest Liga Europy, może być Liga Mistrzów

Zespół z Częstochowy pokonał po raz drugi Aris Limassol i awansował do czwartej, ostatniej rundy eliminacji Champions League. Zmierzy się w niej z FC Kopenhaga. Pierwszy mecz już 22 sierpnia w Sosnowcu.

Publikacja: 15.08.2023 22:17

Raków zwyciężył na Cyprze. Jest Liga Europy, może być Liga Mistrzów

Foto: Adobe stock

Trener Dawid Szwarga przekonywał, że Raków przyleciał na Cypr, by wygrać i przypieczętować awans. W pierwszej połowie oglądaliśmy jednak obronę Częstochowy. Mistrzowie Polski nie oddali ani jednego strzału, a gospodarze stworzyli sobie kilka dobrych okazji - dwie powinien wykorzystać polski napastnik Arisu Mariusz Stępiński, przy drugiej próbie trafił w słupek.

Stępiński został jednak zmieniony w przerwie, a w szatni Rakowa musiały paść męskie słowa, bo po powrocie na boisko zawodnicy z Częstochowy w ciągu pięciu minut zrobili więcej niż przez całą pierwszą połowę. Bramkarz Arisu obronił jeszcze strzał Fabiana Piaseckiego, ale chwilę później piłkę uderzoną przez Frana Tudora z rzutu wolnego odprowadził już tylko wzrokiem.

Czytaj więcej

Raków gra o LM: będzie gorąco

Z kim zagra Raków w czwartej rundzie

Mistrzowie Polski sprawiali wrażenie wyczerpanych cypryjskim upałem, ale to oni w drugiej połowie wyglądali lepiej pod każdym względem. Dali się wyszaleć przeciwnikom, a potem ich zaskoczyli. Jeśli taki był plan, to wykonali go perfekcyjnie. 

Awansowali do czwartej rundy eliminacji, to nie udało się żadnej polskiej drużynie od 2016 roku, czyli odkąd Legia dostała się do fazy grupowej. Gdyby Raków poszedł teraz w jej ślady, byłby to wielki sukces. Przecież zespół z Częstochowy debiutuje w grze o Champions League, a dotąd nie doznał porażki (pięć zwycięstw i remis).

W Sosnowcu, gdzie odbędzie się mecz ostatniej rundy (już w przyszły wtorek, rewanż tydzień później), usłyszymy zatem hymn Ligi Mistrzów. Rywalem Rakowa będzie FC Kopenhaga, która potrzebowała rzutów karnych, by pokonać na wyjeździe Spartę Praga (3:3 po dogrywce). 

Dobra wiadomość jest taka, że nie będzie upałów jak na Cyprze czy w Azerbejdżanie, ani konieczności dalekiej podróży. Będzie za to spotkanie z polskim bramkarzem Kamilem Grabarą i drużyną, która regularnie występuje w fazie grupowej europejskich pucharów.

Eliminacje Ligi Mistrzów
Trzecia runda - rewanż

Aris Limassol - Raków Częstochowa 0:1
(F. Tudor 49)
Pierwszy mecz 1:2. Awans Rakowa

Trener Dawid Szwarga przekonywał, że Raków przyleciał na Cypr, by wygrać i przypieczętować awans. W pierwszej połowie oglądaliśmy jednak obronę Częstochowy. Mistrzowie Polski nie oddali ani jednego strzału, a gospodarze stworzyli sobie kilka dobrych okazji - dwie powinien wykorzystać polski napastnik Arisu Mariusz Stępiński, przy drugiej próbie trafił w słupek.

Stępiński został jednak zmieniony w przerwie, a w szatni Rakowa musiały paść męskie słowa, bo po powrocie na boisko zawodnicy z Częstochowy w ciągu pięciu minut zrobili więcej niż przez całą pierwszą połowę. Bramkarz Arisu obronił jeszcze strzał Fabiana Piaseckiego, ale chwilę później piłkę uderzoną przez Frana Tudora z rzutu wolnego odprowadził już tylko wzrokiem.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
FC Kopenhaga lub Sparta Praga na drodze Rakowa do Ligi Mistrzów
Piłka nożna
Eliminacje Ligi Mistrzów: Dwa kroki do futbolowego raju
Piłka nożna
Marek Papszun: Szedłem trochę po bandzie
Piłka nożna
Wywiesił na stadionie baner "Strefa wolna od LGBT". Polonia Warszawa nałożyła zakaz klubowy
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Piłka nożna
Trzy gole Jesusa Imaza. Jagiellonia wygrywa 4:0