Mistrzowie Polski mogą mieć problem z obroną tytułu, bo zbyt łatwo tracą punkty. Dwa ostatnie mecze przegrali. Pojedynek z Lechią stanowił więc rodzaj okazji do rehabilitacji, ale i próbę przed czwartkowym spotkaniem z Djurgaarden.
Oba cele zostały zrealizowane. Jeśli poznaniacy zagrają ze Szwedami tak skutecznie jak w piątek, mogą ich pokonać. Różnica między Djurgaarden a Lechią jest jednak taka, że Szwedzi też będą chcieli wygrać, a Lechia sprawiała w Poznaniu wrażenie pogodzonej z losem.
Czytaj więcej
Selekcjoner Fernando Santos wybrał szeroką kadrę złożoną z zawodników z lig zagranicznych na marcowe mecze eliminacji Euro 2024 z Czechami i Albanią. Będzie kilka nowych twarzy.
Klub, który od kilku lat stanowi przykład organizacyjnej niekompetencji, właśnie za to płaci. Trener Marcin Kaczmarek jest najmniej winny tej sytuacji, ale może stać się kozłem ofiarnym. Kłopot Lechii polega nie tylko na tym, że przegrała 0:5, ale że jej piłkarze zachowywali się na boisku, jakby nie zrobiło to na nich żadnego wrażenia.
Tydzień temu przegrała z Radomiakiem, wcześniej z Koroną. W tym roku odniosła tylko jedno zwycięstwo i nic dziwnego, że stoczyła się na przedostatnie miejsce. Niewykluczone, że trener zapłaci za to posadą, co może nie rozwiązać problemów. To raczej zawodnicy są do wymiany, a działacze i właściciele klubu dla jego dobra powinni już dawno opuścić Gdańsk.