Reklama
Rozwiń
Reklama

Puchar Króla. Przyczajona Barcelona lepsza od Realu

Katalończycy, bez kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego, wygrali w Madrycie 1:0 i są bliżej finału. Rewanż w kwietniu na Camp Nou.

Publikacja: 03.03.2023 00:02

Jedyny gol w meczu - samobójczy - został zapisany na konto Edera Militao (w środku).

Jedyny gol w meczu - samobójczy - został zapisany na konto Edera Militao (w środku).

Foto: JAVIER SORIANO / AFP

Barcelona przyjechała na Santiago Bernabeu mocno osłabiona (urazy leczą także Pedri i Ousmane Dembele), więc oddała inicjatywę Realowi i czekała na swoją szansę.

Okazja nadarzyła się całkiem szybko. Królewscy zanotowali stratę w środku pola, Ferran Torres - zastępujący Lewandowskiego na środku ataku - pobiegł w stronę bramki, podał do Francka Kessiego, którego strzał zablokował Thibaut Courtois. Piłka odbiła się jednak jeszcze od Edera Militao i wpadła do siatki.

Czytaj więcej

Just Fontaine – ostatni bohater Francji ’58

Przyczajona Barca osiągnęła swój cel, a potem grała rozsądnie i mądrze się broniła, wytrącając piłkarzom Realu z rąk wszystkie atuty. Sprawiła, że przed własną publicznością nie oddali ani jednego celnego strzału. Kilka tygodni temu pokonała ich w meczu o Superpuchar Hiszpanii, teraz zrobiła duży krok, by przeszkodzić im w zdobyciu innego trofeum, a przecież prowadzi również wyraźnie w wyścigu o mistrzostwo Hiszpanii. To może być jej rok, mimo szybkiego pożegnania z europejskimi rozgrywkami.

Na rewanż w Pucharze Króla przyjdzie poczekać nam aż miesiąc. Ale nie zdążymy zatęsknić za El Clasico. Za dwa tygodnie (19 marca) będzie kolejna uczta - tym razem w lidze. Do tego czasu powinien wyzdrowieć już Lewandowski.

Reklama
Reklama
Puchar Króla
Pierwszy mecz półfinałowy

Real Madryt - Barcelona 0:1
(E. Militao 26-sam.)
Rewanż 5 kwietnia

Piłka nożna
Robert Lewandowski z pierwszym trofeum i golem w El Clasico
Piłka nożna
Harry Kane osobowością roku. Rekord Roberta Lewandowskiego zagrożony
Piłka nożna
Łukasz Tomczyk. Nowy trener Rakowa jak atrakcyjna sąsiadka
Piłka nożna
Robert zszedł z pomnika. Recenzja książki „Lewandowski. Prawdziwy”
Piłka nożna
Marek Papszun o pracy w Legii. „Jestem wzruszony, moje baterie naładowane są do maksimum”
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama