Kiedy sześć lat temu Real przyjechał do Warszawy, trybuny świeciły pustkami. UEFA zamknęła wówczas stadion Legii za chuligańskie awantury. Wejść na trybuny mogli tylko dziennikarze i pracownicy obydwu klubów.
W środę przy Łazienkowskiej było już wielkie święto, choć w roli gospodarza nie występowali legioniści, lecz korzystający z naszej gościnności Szachtar. To był pokaz polsko-ukraińskiej solidarności. Wrażenie robiła przedmeczowa oprawa. Podczas odgrywania hymnu Ligi Mistrzów kibice ułożyli z kartonów flagi obu krajów. Potem zobaczyli kawał dobrego futbolu, jaki w Polsce mamy okazję oglądać od święta.