Mistrzostwa świata wciśnięte w sezon klubowy tak sprasowały kalendarz, że zgrupowanie odbywa się w trybie błyskawicznym. Polacy mają w planie sześć treningów i dwa mecze w siedem dni. Czesław Michniewicz, zazwyczaj wyjątkowo otwarty wobec mediów, tym razem domknął drzwi. Dziennikarze zobaczyli tylko pierwszy trening reprezentacji. Pozostałe będą zamknięte.
Mundial jest blisko, nie ma czasu do stracenia. Piłkarze we wtorek rano skupią się na grze obronnej, a po południu popracują nad atakiem oraz stałymi fragmentami gry. Pomysły selekcjonera sprawdzą silni rywale. Mecze z Holendrami (czwartek, Warszawa) oraz Walijczykami (niedziela, Cardiff) będą nie tylko poligonem doświadczalnym, ale także rywalizacją o utrzymanie w elicie Ligi Narodów, co gwarantuje mecze z czołowymi drużynami kontynentu. Niewykluczone, że do realizacji celu wystarczy remis w tym ostatnim spotkaniu, bo Polacy mają trzy punkty przewagi nad zespołem Roberta Page’a.