W niedzielę dojdzie do spotkania na szczycie. Do lidera tabeli przyjeżdża zespół zajmujący drugie miejsce. Jeśli ktoś spodziewa się, że Legia podejmować będzie Lecha albo że zagrają ze sobą inne utytułowane firmy, może się jednak srogo zawieść.
Do Lubina przyjeżdża Bruk-Bet Termalica Nieciecza. To jedyne drużyny, które w pierwszych dwóch kolejkach wygrały swoje mecze i mają komplet punktów.
Pokazuje to, jak kluby traktują pierwszą fazę rozgrywek, gdy mecze są faktycznie o półtora punktu, a każda porażka boli mniej, bo wszyscy wychodzą z założenia, że można sobie na powolny start pozwolić.
Zagłębie Lubin jest przykładem, że można inaczej. Piłkarze Piotra Stokowca nie narzekają na europejskie kwalifikacje, trener podkreśla, jak ważny jest awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej, jak wielka to promocja dla klubu i sponsorów. Walka o Europę nie wyklucza w przypadku Zagłębia dobrej gry w lidze, a Legia w pierwszych dwóch kolejkach nie wygrała meczu.
Z kwalifikacjami europejskimi pożegnały się już Cracovia oraz Piast Gliwice. Zespół Jacka Zielińskiego jedzie do Lublina, gdzie w tym sezonie grać będzie Górnik Łęczna, choć jego kibice nie życzą sobie przenosin, a kibice Motoru Lublin nie chcą u siebie gości z Łęcznej.