Ledwie otworzyło się zimowe okno, a już doszło do dwóch dużych transferów. Trudno mówić o zaskoczeniu, bo z polskiej ligi ucieka każdy wyróżniający się piłkarz, marzący o karierze Roberta Lewandowskiego. On trafił do Dortmundu przed 22. urodzinami, ale to było prawie 12 lat temu, teraz wyjeżdżają coraz młodsi.
Kozłowski dopiero niedawno odebrał dowód osobisty, Kamiński w czerwcu skończy 20 lat. Obaj uznawani są za przyszłość polskiego futbolu, obaj sprawiają wrażenie dużo dojrzalszych niż ich rówieśnicy. Może to kwestia charakteru, a może życiowych doświadczeń.
Pół roku bez piłki
Kamiński przeżył rodzinną tragedię. W marcu 2020 roku zmarła jego mama. Trenowała akrobatykę, uważana była za jedną z najlepszych zawodniczek w Polsce. Póki Kuba nie wyjechał z rodzinnej Rudy Śląskiej do akademii Lecha, woziła go na treningi, jeździła na mecze. Ligowy debiut syna oglądała w telewizji, debiutu w pierwszej reprezentacji już nie doczekała.
Najdrożej sprzedani piłkarze Ekstraklasy
Kacper Kozłowski - 11 mln (Pogoń Szczecin – Brighton), Jakub Moder - 11 mln (Lech Poznań – Brighton), Jakub Kamiński - 10 mln (Lech Poznań – Wolfsburg), Radosław Majecki - 7 mln (Legia Warszawa – Monaco), Jan Bednarek - 6 mln (Lech Poznań – Southampton), Michał Karbownik - 5,5 mln (Legia Warszawa – Brighton), Sebastian Szymański - 5,5 mln (Legia Warszawa – Dynamo Moskwa), Adrian Mierzejewski - 5,25 mln (Polonia Warszawa – Trabzonspor), Kamil Piątkowski - 5 mln (Raków Częstochowa – Red Bull Salzburg), Bartosz Białek - 5 mln (Zagłębie Lubin – Wolfsburg), Bartosz Kapustka - 5 mln (Cracovia – Leicester).
O śmierci mamy Kamiński dowiedział się przed meczem z Górnikiem Zabrze. Choć łzy płynęły mu do oczu, nie prosił trenera o wolne. Zacisnął zęby i wyszedł na boisko. Nie dał po sobie poznać, że spotkał go osobisty dramat. Kolegom z drużyny smutną wiadomość przekazał dopiero po ostatnim gwizdku.