Porażka z Węgrami na zakończenie zmagań w grupach mocno skomplikowała sytuację reprezentacji Polski. Zamiast półfinałowego meczu na własnym stadionie z teoretycznie słabszym rywalem, trzeba będzie się zmierzyć na obcym terenie z przeciwnikiem dużo bardziej niewygodnym – w najgorszym przypadku z jedną z potęg.
Ktoś powie, że w barażach słabych drużyn nie ma, bo Macedonia Północna potrafiła pokonać na wyjeździe Niemców, a inne z nierozstawionych zespołów – Ukraina i Czechy – na ostatnim Euro doszły do ćwierćfinału. Ale nie da się ukryć, że to rywale pasujący nam bardziej, z którymi potrafiliśmy toczyć wyrównane boje i zwyciężać.