Do poniedziałku ostatni raz mecz o punkty przegraliśmy z Węgrami 34 lata temu. Świat dawno zapomniał o „Złotej jedenastce", zresztą co tam średniowieczny Ferenc Puskas, skoro my mamy najlepszego dziś piłkarza świata. Ale ten piłkarz, choć jest cały i zdrowy, w kluczowym meczu nie wychodzi na boisko.
Ton pomeczowych komentarzy był z grubsza taki sam: ponieśliśmy porażkę, bo piłkarze grali słabo, nie rozumieli się nawzajem, a Węgrzy, którzy już nic nie musieli, bo wcześniej stracili szanse, to wykorzystali.
Czytaj więcej
Kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski wydał oświadczenie w sprawie spotkania z Węgrami....
„Jeśli zawodnicy na boisku nie potrafią ze sobą grać, to znaczy, że trener dokonał niewłaściwych wyborów" – to słowa Alfa Ramseya, trenera reprezentacji Anglii, z którą zdobył tytuł mistrza świata. Lata minęły, ale nic się nie zmieniło.
Paulo Sousa pracuje z reprezentacją od stycznia. Prowadził ją w 15 meczach, za każdym razem wystawiał inny skład. Dał szansę 39 zawodnikom (wśród nich 12 debiutantom), z których nie potrafił zbudować silnej jedenastki.