Finał Ligi Narodów. Turniej bez prestiżu, ale grają najlepsi

W niedzielę poznamy w Mediolanie drugiego zwycięzcę Ligi Narodów. Dziś i jutro półfinały. Gospodarze turnieju Włosi zagrają z Hiszpanią, Belgia zmierzy się z Francją.

Publikacja: 05.10.2021 21:00

Roberto Mancini – Włosi pod jego wodzą nie przegrali od trzech lat

Roberto Mancini – Włosi pod jego wodzą nie przegrali od trzech lat

Foto: AFP

Eliminacje mundialu w Katarze, mistrzostwa Europy, a teraz jeszcze Final Four Ligi Narodów – postpandemiczny kalendarz nie daje gwiazdom futbolu chwili oddechu.

Nowe rozgrywki UEFA miały w założeniu wykluczyć mecze towarzyskie, ale nie zdążyły wyrobić sobie marki. W czasach koronawirusa jeszcze straciły na znaczeniu, bo jesienią ubiegłego roku rywalizacja toczyła się głównie przy pustych trybunach. Finały miały się odbyć w czerwcu, ale trzeba było zrobić miejsce dla przełożonych mistrzostw Europy i walkę o nowe trofeum wcisnąć w sam środek gry o mundial.

Obsada turnieju pozwala jednak szefom UEFA wierzyć, że atrakcyjność uczestników przyciągnie kibiców na trybuny i przed telewizory. Do Mediolanu i Turynu zjechały same potęgi. Mistrzowie świata Francuzi, brązowi medaliści ostatniego mundialu Belgowie oraz półfinaliści Euro Hiszpanie. Cała trójka spróbuje pokonać Włochów, którzy nie doznali porażki od 2018 roku i zdobyli mistrzostwo Europy.

Czytaj więcej

Eliminacje mistrzostw świata. Trzeba wygrać wszystko

Mamy prawo oczekiwać emocjonującego widowiska. Rywalizacja w tak doborowym gronie to sprawa prestiżowa, ale nie mniejszą zachętą powinny być nagrody finansowe. 2,5 mln euro dla czwartej drużyny, milion więcej dla trzeciej, 4,5 mln dla finalisty i 6 mln dla zwycięzcy.

Dwa lata temu triumfowała organizująca turniej Portugalia, ale Cristiano Ronaldo i spółka nie mieli wówczas aż tak silnych przeciwników. Na podium stanęli jeszcze Holendrzy i Anglicy, a stawkę zamknęli Szwajcarzy.

Żadnemu z tych zespołów nie udało się powtórzyć sukcesu, a Szwajcaria ledwo utrzymała się w najwyższej dywizji. Dzięki dwóm zwycięstwom nad Bośnią i Hercegowiną w elicie pozostała też Polska.

Polacy urwali również punkt Włochom, którzy kilka miesięcy później zachwycili Europę. Nie poradzili sobie z nimi Anglicy, nie poradzili także Hiszpanie, bo piłkarze Roberto Manciniego lepiej wytrzymali próbę nerwów, gdy przyszło wykonywać rzuty karne.

Czytaj więcej

Robert Lewandowski: Kontrakt z Bayernem? To plotki

Hiszpanie byli jedynym zespołem, który potrafił im się przeciwstawić. – Kontrolowali grę, tworzyli sobie okazje, zadawali nam cierpienie. Równie dobrze to oni mogli być w finale – wspomina Jorginho lipcowy mecz na Wembley.

Do Mediolanu Hiszpanie przylecieli jednak bardzo osłabieni. Bez Alvaro Moraty, Gerarda Moreno, Jordiego Alby, a przede wszystkim bez Pedriego, wybranego na najlepszego młodego zawodnika Euro. Wszyscy leczą kontuzje. Zrewanżować się Włochom będzie więc ciężko.

– W ostatnich latach wykonaliśmy kawał porządnej roboty. Wróciliśmy na swoje miejsce, ale wciąż możemy się poprawiać – mówi Mancini. On też nie będzie miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy, bo z problemami zdrowotnymi zmagają się Ciro Immobile i Andrea Belotti.

Czytaj więcej

Mbappe w lipcu poinformował władze PSG, że zamierza odejść

– Dla nas to ważny turniej. Nie mieliśmy wiele czasu na przygotowania, ale zmierzymy się ze wspaniałymi rywalami, a te dwa mecze mogą nam bardzo pomóc w rozwoju – dodaje selekcjoner Italii niepokonanej już od 37 spotkań.

Dla Włochów i Hiszpanów to było piękne piłkarskie lato. Dla Francuzów i Belgów – wręcz przeciwnie. Mistrzowie świata na Euro przegrali w 1/8 finału po karnych ze Szwajcarią, Belgia w kolejnej rundzie nie sprostała włoskiej maszynie i oczekiwaniom kibiców.

Złote pokolenie, które tworzą Kevin De Bruyne, Romelu Lukaku i bracia Hazard, nadal nie wygrało dużego turnieju. Trzy lata temu na mundialu w Rosji przeszkodzili im właśnie Francuzi. W czwartek czas na rewanż w Turynie. To będzie starcie wagi ciężkiej, bo naprzeciw zdolnych Belgów staną Kylian Mbappe, Karim Benzema, Antoine Griezmann i Paul Pogba.

Liga Narodów

Półfinały ➡️ Środa: Włochy – Hiszpania 20.45 (TVP 1, Polsat Sport), ➡️ Czwartek: Belgia – Francja 20.45 (TVP 2, Polsat Sport). Mecz o trzecie miejsce ➡️ Niedziela, 15.00 (TVP 1, Polsat Sport Extra). Finał ➡️ Niedziela, 20.45 (TVP 2, Polsat Sport).

Eliminacje mundialu w Katarze, mistrzostwa Europy, a teraz jeszcze Final Four Ligi Narodów – postpandemiczny kalendarz nie daje gwiazdom futbolu chwili oddechu.

Nowe rozgrywki UEFA miały w założeniu wykluczyć mecze towarzyskie, ale nie zdążyły wyrobić sobie marki. W czasach koronawirusa jeszcze straciły na znaczeniu, bo jesienią ubiegłego roku rywalizacja toczyła się głównie przy pustych trybunach. Finały miały się odbyć w czerwcu, ale trzeba było zrobić miejsce dla przełożonych mistrzostw Europy i walkę o nowe trofeum wcisnąć w sam środek gry o mundial.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Nowy Kylian Mbappe pilnie poszukiwany. Lamine Yamal na celowniku Paris Saint-Germain
Piłka nożna
Wisła Kraków i rwący nurt pierwszej ligi. Droga do Ekstraklasy daleka
Piłka nożna
Miał odejść, a jednak zostaje. Dlaczego Xavi nadal będzie trenerem Barcelony?
Piłka nożna
Polacy chcą zostać w Juventusie. Zieliński dołącza do mistrzów Włoch
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący