Przerwa na mecze reprezentacji to w naszej lidze tradycyjnie moment, gdy blady strach pada na trenerów. Szczególnie tych, którzy pracują u porywczych właścicieli lub prezesów. Nie inaczej będzie teraz. Dla niektórych szkoleniowców weekendowa kolejka ekstraklasy to ostatnia szansa na ratowanie posady.
Niedawno głośno było o absurdalnych decyzjach prezesa Zagłębia Lubin, Mateusza Dróżdża, który kazał trenerowi Mariuszowi Lewandowskiemu pokryć koszty pięciodniowego zgrupowania w Gniewinie, na które były reprezentant Polski wziął swoich piłkarzy przed meczem Pucharu Polski z Huraganem Morąg. I chociaż na obóz pojechali wszyscy zawodnicy, trener wystawił przeciwko III-ligowcowi rezerwy oraz młodzież i się przeliczył. Do następnej rundy awansowali rywale.