Reklama
Rozwiń

Korupcja specjalnej troski

Porządkowanie Polskiej piłki. Nadzwyczajny zjazd PZPN byłby rutynowym spotkaniem w sprawie zmian w statucie, gdyby nie emocje związane z abolicją dla klubów. Ustalono, że będzie następny nadzwyczajny zjazd – tym razem poświęcony już tylko tej sprawie

Publikacja: 11.02.2008 03:11

Zmiany w statucie, dostosowujące go do wymogów FIFA, nie wzbudziły większego zainteresowania zebranych. Komisja statutowa przedstawiła listę poprawek w 36 punktach. Zmiany przegłosowano w niecałą godzinę. Większość przeszła przez aklamację lub przy minimalnej liczbie głosów przeciwnych.Najwięcej emocji wzbudziły poprawki do artykułu 23, dotyczące powoływania prezesa PZPN (zjazd wyborczy odbędzie się jesienią). Do tej pory kandydować na tę funkcję mogły trzy osoby. Wynikało to z faktu, że każdy kandydat musiał wykazać się co najmniej 15 głosami poparcia wojewódzkich związków piłki nożnej i klubów I oraz II ligi, a każdy z tych podmiotów nie mógł zgłosić więcej niż jednego kandydata. Teraz zwiększono ten limit do trzech. Oznacza to, że o stanowisko prezesa będzie mogło ubiegać się dziewięciu kandydatów.

Kolejny nadzwyczajny zjazd PZPN został zwołany przede wszystkim po to, by znaleźć wyjście z korupcyjnego impasu

Zainteresowanie funkcją prezesa wykazują cały czas m.in. wybitny reprezentant Polski, niedawny senator Grzegorz Lato, europoseł Ryszard Czarnecki i były senator oraz rzecznik prasowy PZPN, a obecnie wicedyrektor Muzeum Sportu i Turystyki – Tomasz Jagodziński.

Urzędujący prezes Michał Listkiewicz mówił kilkakrotnie, że nie będzie się ubiegał o reelekcję, ale w kontekście organizacji Euro 2012 być może zmieni zdanie. Gość zjazdu, prezydent Ukraińskiej Federacji Piłkarskiej Hrihorij Surkis, który z Listkiewiczem skutecznie starał się o prawo organizacji Euro, powiedział, że Listkiewicz powinien pozostać na stanowisku, ponieważ „nie zmienia się koni podczas przeprawy przez rzekę”.

Minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki wszedł na mównicę po Surkisie by powiedzieć, że jest za wprowadzeniem zasady kadencyjności władzy w związkach sportowych. Gdyby do jesieni doprowadził do uchwalenia takiego prawa, mogłoby się okazać, że pozbawiłby Listkiewicza możliwości kandydowania po raz kolejny. A prezes wybrany jesienią będzie pełnił swoje obowiązki podczas Euro w Polsce i na Ukrainie, stanie się więc jedną z najpopularniejszych i najważniejszych osób w kraju.

Leniwie biegnący dzień obrad w hotelu Sheraton ożywił dopiero wniosek delegata Lecha Poznań Jacka Masioty, by do programu zjazdu włączono punkt o abolicji dla klubów uwikłanych w afery korupcyjne. Przedstawiciel Lecha złożył ten wniosek w imieniu kilku klubów. Zobowiązano zarząd do zwołania nadzwyczajnego zjazdu PZPN poświęconego wyłącznie problemowi korupcji. Zarząd, wspólnie z Ekstraklasą SA, ma przygotować projekt uchwały porządkującej sposób karania za korupcję. Wystosowano apel do ministra sprawiedliwości, aby prokuratura wrocławska jak najszybciej zakończyła śledztwo w sprawie korupcji i przekazała Wydziałowi Dyscypliny materiały, na podstawie których będzie można ukarać winnych.

W sobotę zarząd powołał nowego przewodniczącego Wydziału Dyscypliny PZPN. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami został nim mecenas Adam Gilarski, dotychczasowy przewodniczący Związkowego Trybunału Piłkarskiego. Miejsce opuszczone przez niego w Trybunale Piłkarskim zajął Krzysztof Malinowski, przewodniczący Wydziału Dyscypliny przed wejściem do związku kuratora.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora s.szczeplek@rp.pl

Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku