Mimo zapewnień, że kadra na mistrzostwa Europy nie jest jeszcze gotowa, a na zgrupowaniu, które rozpoczęło się dziś w Krakowie wcale nie ma samych pewniaków, to jednak właśnie rozpoczęło się ostatnie odliczanie przed powołaniami na czerwcowy turniej. Dokładnie za dwa miesiące Leo Beenhakker będzie musiał oficjalnie ogłosić skład drużyny na mistrzostwa, a spotkanie ze Stanami Zjednoczonymi jest ostatnim sprawdzianem przed majowym zgrupowaniem w Niemczech, które poprzedzi wyjazd do Austrii.
W czasie eliminacji, nawet gdy brakowało wielu kontuzjowanych graczy, piłkarzy uspokajał widok zasępionego Beenhakkera. „On coś wymyśli” - powtarzali i rzeczywiście trener zazwyczaj znajdował wyjście z sytuacji. Jeśli dzisiejsze nieco zmartwione oblicze selekcjonera odzwierciedlało zastanawianie się nad składem, w wyjazd na mistrzostwa mogli uwierzyć nawet Michał Pazdan, Paweł Brożek, Michał Goliński czy Łukasz Piszczek.
Pierwszy z nich ma 21 lat i występy w trzech meczach towarzyskich, Brożek - ostatni występ w meczu o punkty zaliczył przeciwko Kostaryce na mistrzostwach światach w 2006 roku, a Beenhakkera nie potrafi do siebie przekonać golami w lidze, Piszczek nie może się odnaleźć po przenosinach z Zagłębia Lubin do Herthy Berlin, a Goliński został powołany w trybie awaryjnym. Reszta zawodników, którzy dziś przez cały dzień zjeżdżali do krakowskiego hotelu Radisson, to starzy znajomi trenera, którzy wywalczyli awans.
- Chociaż mecz ze Stanami rzeczywiście jest ostatnim poważnym sprawdzianem, to jednak nie przestajemy jeździć po Polsce i szukać piłkarzy. Leo mówi, że ma 18, 19 piłkarzy, a więc trwa walka o pozostałe miejsca - mówi asystent selekcjonera Bogusław Kaczmarek.
W Krakowie brakuje kontuzjowanych Rafała Murawskiego i Jakuba Błaszczykowskiego, którzy bilety do Austrii mają już raczej w kieszeni. Miejsce w kadrze może wywalczyć także Radosław Majewski, który pojechał do Anglii na mecz z reprezentacją młodzieżową oraz dwóch zawodników z listy rezerwowych: Jakub Wawrzyniak i Tomasz Zahorski. Inni czekają już raczej do następnych kwalifikacji. Wyjątkiem jest Roger, który czeka na polski paszport.