Reklama
Rozwiń

Wisła z Barceloną o Ligę Mistrzów

Wisła Kraków zrewanżowała się Beitarowi za porażkę w Jerozolimie i zwyciężyła 5:0 po bramkach pięciu różnych piłkarzy

Publikacja: 07.08.2008 04:10

Brazylijczyk Cleber zdobywa bramkę z rzutu karnego

Brazylijczyk Cleber zdobywa bramkę z rzutu karnego

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Wszelkie dyskusje na temat zmian w składzie po kontuzji Arkadiusza Głowackiego i czerwonej kartce Marka Zieńczuka przestały mieć znaczenie już po kilku minutach.

W 9. Mauro Cantoro zdobył prowadzenie dla krakowian z rzutu wolnego i od tej pory gospodarze nie schodzili z połowy boiska Beitaru. Głowackiego zastąpił Kostarykańczyk Junior Diaz, ale obrona Wisły grała praktycznie tylko w trzyosobowym składzie. Nie mieli się przed kim bronić, więc Piotr Brożek był bardziej lewym pomocnikiem niż obrońcą.

Beitar wygrał w Jerozolimie szczęśliwie. W Krakowie, zmuszony do obrony przez około 70 z 90 minut, oddał na bramkę Mariusza Pawełka dwa i pół strzału, nie robiąc mu żadnej krzywdy.

Wisła miała szczęście, trafiając na słabego przeciwnika, ale zagrała jak niepolska drużyna – atakowała, walczyła i pracowała z takim samym zaangażowaniem przy wyniku 0:0, jak i wtedy, kiedy prowadziła 4:0. Niektóre akcje mistrzów Polski były wyjątkowo ładne, urozmaicone, przeprowadzane w szybkim tempie. Beitar nie miał nic do powiedzenia nie tylko dlatego, że jego piłkarze, z powodu średnich umiejętności, nie znajdą pracy w lepszych klubach, ale że musieli tańczyć tak, jak im Polacy zagrali.

Drugą bramkę zdobył Cleber z karnego, za faul Idana Tala (powinien za to otrzymać drugą żółtą kartkę) na Wojciechu Łobodzińskim. Trzecią – Paweł Brożek po bardzo ładnym prostopadłym podaniu Rafała Boguskiego. Czwartą – Junior Diaz z podania Łobodzińskiego przewrotką, w brazylijskim stylu. Piątą – Andrzej Niedzielan, dobijając swój strzał.

Reklama
Reklama

Mogło być więcej, gdyby dobre okazje wykorzystali Boguski, Tomas Jirsak, Paweł Brożek i jego brat. Piotr, widząc, że chorwacki bramkarz źle wybił piłkę i jest daleko za polem karnym, kopnął zza połowy boiska. Trvtko Kale wrócił jednak na ostatnich nogach, wybił piłkę, odbierając Brożkowi wyjątkową satysfakcję.

– Po takim meczu jestem dumny, mogąc być trenerem takiej drużyny – powiedział Maciej Skorża. – Barcelona to dla nas wielkie wyzwanie, ale i ogromna szansa rywalizacji z tak legendarnym zespołem. Na pewno nie podejdziemy do tych meczów na zasadzie przygody.

W drużynie Barcelony wystąpi ostatecznie Lionel Messi, który nie weźmie udziału w igrzyskach olimpijskich. Jeśli Wisła okaże się lepsza, wystąpi w Lidze Mistrzów jako pierwszy polski klub w XXI wieku. Jeśli nie – zmierzy się z nieznanym jeszcze przeciwnikiem o prawo występu w fazie grupowej Pucharu UEFA. Walczące o to samo Legia i Lech znajdą się na tym samym poziomie, kiedy wyeliminują FK Moskwa i Grasshoppers Zurych.

Pierwszy mecz z Barceloną Wisła gra już 13 sierpnia, na Camp Nou. Rewanż dwa tygodnie później w Krakowie. W roku 2001 Wisła, na tym samym etapie eliminacji do LM, grała już z Barceloną. W Krakowie Hiszpanie zwyciężyli 4:3, a na Camp Nou 1:0.

Bramki: M. Cantoro (9), Cleber (25), Paweł Brożek (36), Junior Diaz (57), A. Niedzielan (88). Żółte kartki: Paweł Brożek,

Piotr Brożek, M. Cantoro (Wisła); I. Tal, T. Ben-Yosef, B. Yitzhaki, S. Abreu, D. Fernandez. Sędziował D. Gomes (Portugalia).

Reklama
Reklama

Widzów 12 000.

Wisła: Pawełek - Baszczyński, Cleber, Junior Diaz - Łobodziński (72, Małecki), Sobolewski, Cantoro, Jirsak (67, Niedzielan), Piotr Brożek - Boguski (78, Dawidowski, Paweł Brożek

Beitar: Kale - Alvarez, Ben-Yosef, Benado, Ziv - Baruchyan, Boateng, Tal (61, Tamuz), Ohayon (46, Fernandez), Zandberg (46, Ytzhaki) - Abrerakowie.

Pierwszy mecz 1:2, awans Wisły.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora s.szczeplek@rp.pl

Wszelkie dyskusje na temat zmian w składzie po kontuzji Arkadiusza Głowackiego i czerwonej kartce Marka Zieńczuka przestały mieć znaczenie już po kilku minutach.

W 9. Mauro Cantoro zdobył prowadzenie dla krakowian z rzutu wolnego i od tej pory gospodarze nie schodzili z połowy boiska Beitaru. Głowackiego zastąpił Kostarykańczyk Junior Diaz, ale obrona Wisły grała praktycznie tylko w trzyosobowym składzie. Nie mieli się przed kim bronić, więc Piotr Brożek był bardziej lewym pomocnikiem niż obrońcą.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Piłka nożna
Naukowcy ostrzegają przed upałami. Czy Amerykanie są przygotowani na mundial?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Piłka nożna
Smutny początek sezonu przy Łazienkowskiej. Legia wygrała w ciszy
Piłka nożna
Klubowe mistrzostwa świata. PSG rozbiło Real i w finale zagra z Chelsea
Piłka nożna
Legia zaczyna sezon. Z nowym trenerem, ale bez nowych piłkarzy
Piłka nożna
Koniec marzeń polskich piłkarek. Debiutantki żegnają się z mistrzostwami Europy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama