Reklama
Rozwiń
Reklama

W pełnym składzie stać nas na jeszcze więcej

W drużynie musi być rywalizacja. Jeszcze przed pierwszą kolejką mówiłem, że stać nas na miejsce w pierwszej piątce, i zdanie to podtrzymuję - mówi Dawid Nowak, piłkarz PGE GKS Bełchatów

Publikacja: 24.11.2008 01:18

[b]Rz: Jaki jest prawdziwy GKS? Ten przeciętny z początku rundy czy ten wygrywający pod koniec?[/b]

[b]Dawid Nowak:[/b] Początek mieliśmy słaby, bo trener Paweł Janas musiał sobie radzić bez kilku kontuzjowanych zawodników. Kiedy wrócili do zdrowia, zaczęliśmy wygrywać. W drużynie musi być rywalizacja. Jeszcze przed pierwszą kolejką mówiłem, że stać nas na miejsce w pierwszej piątce, i zdanie to podtrzymuję. Nikt nie wyznaczył nam żadnego minimum. Jestem pewny, że miejsce, które zajmiemy na koniec, będzie najwyższym, na jakie nas stać, bo mamy charakter.

[b]Od kiedy pan wrócił do zdrowia, a Łukasz Garguła do pełni dyspozycji, rywale nie mogą sobie poradzić z waszymi akcjami.[/b]

Wspólnie trenujemy w klubie już od trzech lat, więc nic dziwnego, że się rozumiemy. Łukasz to świetny zawodnik, uważam, że zasługuje na miejsce w pierwszej jedenastce reprezentacji Polski. Udowodnił to ostatnio w Dublinie.

[b]Pan także dostał powołanie do reprezentacji na zgrupowanie w Turcji. Zaskoczenie?[/b]

Reklama
Reklama

Trochę tak, planowałem już wakacje na początku grudnia, a tutaj taka niespodzianka. Do Turcji jedzie tak naprawdę reprezentacja złożona głównie z piłkarzy grających w polskiej lidze. Nie wiem, czy uda mi się wykorzystać szansę i spotkać z Gargułą w marcu, w meczu eliminacji mistrzostw świata w Belfaście.

[b]Jest szansa, że w Bełchatowie w zimowej przerwie uda się zatrzymać wszystkich piłkarzy?[/b]

Nie dostałem żadnej poważnej oferty, więc raczej zostanę. A koledzy? Nie mam pojęcia. Myślę, że jeśli Garguła czy Mariusz Ujek dostaliby poważne oferty z silnych klubów zagranicznych, powinni odejść. Dla Garguły to najlepszy czas, ale musi się szanować. W Bełchatowie mu dobrze, więc jeśli zmieniać otoczenie, to na dużo atrakcyjniejsze.

[b]Podoba się panu, że jeszcze dwa tygodnie będziecie grać na mrozie i w śniegu?[/b]

Pewnie nikt się nie spodziewał, że zima zaatakuje tak szybko. W takich warunkach łatwiej się bronić, niż atakować. Nie bardzo mi to pasuje.

[b]Rz: Jaki jest prawdziwy GKS? Ten przeciętny z początku rundy czy ten wygrywający pod koniec?[/b]

[b]Dawid Nowak:[/b] Początek mieliśmy słaby, bo trener Paweł Janas musiał sobie radzić bez kilku kontuzjowanych zawodników. Kiedy wrócili do zdrowia, zaczęliśmy wygrywać. W drużynie musi być rywalizacja. Jeszcze przed pierwszą kolejką mówiłem, że stać nas na miejsce w pierwszej piątce, i zdanie to podtrzymuję. Nikt nie wyznaczył nam żadnego minimum. Jestem pewny, że miejsce, które zajmiemy na koniec, będzie najwyższym, na jakie nas stać, bo mamy charakter.

Reklama
Piłka nożna
Rosjanie kuszą Xaviego. Były trener Barcelony odmawia
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Piłka nożna
Katastrofa Legii. Rozstanie z Edwardem Iordanescu
futsal
Frekwencyjny rekord na meczu Ligi Mistrzów w Gliwicach
Piłka nożna
Goncalo Feio wraca do Polski. Niespodziewany zwrot akcji
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Piłka nożna
Dani Alves. Wyszedł z więzienia, zawarł pakt z Bogiem
Reklama
Reklama