Zasada obowiązuje w europejskich pucharach od 1965 roku. W założeniu chodziło o zmniejszenie liczby dogrywek i rzutów karnych. W tej chwili jeśli po dwumeczu obie rywalizujące drużyny strzelą taką samą liczbę bramek, zwycięzcą jest ten, kto więcej razy trafił w meczu wyjazdowym. Dopiero w przypadku identycznych wyników w obydwu meczach (przy czym raz wygrywa nim jedna, a raz drużyna), sędzia zarządza dogrywkę. Jeśli w jej trakcie obie drużyny strzelą kolejne gole, ale po tyle samo, awansuje zespół grający na wyjeździe, choć na zebranie swojego bramkowego dorobku ma 120 minut, podczas gdy gospodarz rewanżu w pierwszym meczu miał na to tylko 90 minut.
Komitet Wykonawczy UEFA poważnie zastanawia się nad zniesieniem tej reguły w europejskich pucharach - informuje Onet. Spotkanie działaczy odbędzie się w czwartek, ale wtedy żadne decyzje raczej jeszcze nie zapadną - odbędzie się tylko dyskusja.
Zdaniem analityków jednak zmiana jest bardzo prawdopodobna w niedługim czasie.
Od kwietnia 2017 roku członkiem Komitetu Wykonawczego UEFA jest prezes PZPN Zbigniew Boniek.