Borussia zamykała tabelę jeszcze przed niedzielnym meczem we Frankfurcie i ze strefy spadkowej już się nie wydostała. Przegrała z Eintrachtem 0:2, tracąc pierwszą bramkę w piątej minucie, a Łukasz Piszczek jeszcze przed przerwą zszedł kontuzjowany z boiska. Kolejny tydzień minie na szukaniu przyczyn niemocy wicemistrzów Niemiec.
Polskim wydarzeniem weekendu był piękny gol (zza pola karnego) Eugena Polanskiego dla Hoffenheim w wygranym 4:3 spotkaniu z Hannoverem 96. Pomocnik, który zrezygnował z występów w reprezentacji Adama Nawałki, grał 90 minut, Artur Sobiech wszedł w końcówce i miał asystę.
Robert Lewandowski wrócił do Berlina, gdzie w 2012 roku wbił Bayernowi trzy bramki w finale Pucharu Niemiec, a w ubiegłym sezonie zapewnił sobie tytuł króla strzelców Bundesligi. W sobotę mógł zdobyć nawet dwa gole, ale raz uderzył z kilku metrów nad poprzeczką, a w końcówce przegrał pojedynek z bramkarzem Herthy. Bayern i tak zwyciężył 1:0.
Arkadiusz Milik też do bramki tym razem nie trafił, jednak coraz lepiej czuje się w jedenastce Ajaksu. W Hadze asystował przy golu Davy'ego Klaassena, ale w końcówce mistrzowie Holandii stracili czujność i zremisowali z ADO 1:1.
W Hiszpanii po rekordach Leo Messiego nastał czas rekordów Realu Madryt. Wyjazdowe zwycięstwo 2:1 nad Malagą było już 16. z rzędu (licząc wszystkie rozgrywki). Takiej serii Królewscy nie mieli nawet za czasów Alfredo di Stefano. Real pozostaje liderem, ale rywale nie odłączają się od peletonu. Atletico pokonało 2:0 Deportivo (90 minut Cezarego Wilka) w smutnych okolicznościach. Przed rozgrywanym w niedzielne południe meczem doszło do starć chuliganów. Jedenaście osób zostało rannych, jedna zmarła – to 43-letni kibic Deportivo.