Trener Maciej Skorża apelował do działaczy Lecha, by jak najszybciej podpisali kontrakty z nowymi piłkarzami, bo musi mieć czas na wkomponowanie ich w zespół. To życzenie nie zostało do końca spełnione, ale opiekun poznaniaków nie ma prawa narzekać. Do dyspozycji szkoleniowca będą trzej nowi gracze. Jednak w Poznaniu najbardziej szczycą się tym, że definitywnie w Lechu pozostał Szwajcar serbskiego pochodzenia Darko Jevtić. - Nie przesadzę, jeśli powiem, że to najlepszy piłkarz ligi - stwierdził Rutkowski.

Okienko transferowe jeszcze się nie zakończyło, jednak na Bułgarską raczej już nikt nie przybędzie. Choć to wcale nie jest pewne, bo wiceprezes Lecha na to pytanie odpowiedział z zagadkowym uśmiechem. Lech nie żałował pieniędzy na nowych graczy, co w Poznaniu nie zdarza się często, ale Rutkowski twierdzi, że zaciskanie pasa w klubie nadal trwa, nic się pod tym względem nie zmieniło.

Skauci Lecha mylą się stosunkowo rzadko, jednak zestaw nowych nabytków to spora niewiadoma. Węgier Tamas Kadar ma już za sobą przygodę poza ojczyzną. Kompletnie nieudaną, co zmusiło go do powrotu do słabej ligi węgierskiej. David Holman to jeden z największych talentów z Węgier, jednak ma za sobą poważną kontuzję. Z Łukaszem Trałką o miejsce na pozycji defensywnego pomocnika powalczy doświadczony Belg Arnaud Djoum.

W Poznaniu po raz kolejny zapowiadają walkę o mistrzostwo, ale i o krajowy puchar. - Co sezon marzeniem jest też zapełnienie stadionu - dodał Rutkowski.