Jak trwoga to do Sa

Legia ściga Lecha w dużej mierze dzięki trafieniom Portugalczyka.

Aktualizacja: 24.05.2015 21:36 Publikacja: 24.05.2015 21:14

Orlando Sa i jego gole decydują o tym, że Legia wciąż traci do Lecha zaledwie punkt

Orlando Sa i jego gole decydują o tym, że Legia wciąż traci do Lecha zaledwie punkt

Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Lech był o krok od tego, by wymsknęło mu się zwycięstwo w Gdańsku i pierwsze miejsce w tabeli.

Zespół z Poznania pewnie prowadził z Lechią 2:0. Nie był to porywający futbol w wykonaniu gości, ale wydawało się, że kontrolują przebieg spotkania. Osiem minut przed końcem kontuzji doznał najlepszy w szeregach Lecha zawodnik – bramkarz Jasmin Burić, a niedługo później na zespół Macieja Skorży spadły kolejne plagi: rzut karny i czerwona kartka dla Dariusza Formelli, który ręką wybijał zmierzającą do siatki piłkę.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Piłka nożna
Robert Lewandowski kontuzjowany. Czy opuści El Clasico?
Piłka nożna
Czy Carlo Ancelotti opuści Real Madryt i poprowadzi reprezentację Brazylii
Piłka nożna
Ekstraklasa czekała na taki przełom w Europie. Nie wolno tego zepsuć
Piłka nożna
Liga Konferencji. Legia pokonała Chelsea, miła niespodzianka w Londynie
Piłka nożna
Liga Konferencji. Jagiellonia się nie poddała, Betis krok od finału we Wrocławiu