Rzeczpospolita: Królem zimowego polowania została ogłoszona Legia. Słusznie?
Dariusz Dziekanowski: Transfery Legii robią wrażenie, ale raczej ich liczba niż jakość. Legia sprowadziła zawodników, których kilka lat temu sprzedawała. Mowa o Arturze Jędrzejczyku i Arielu Borysiuku. Czy któryś z nich zrobił karierę poza Polską? Tak naprawdę wypadałoby postawić w tym miejscu wielki znak zapytania, i to raczej tylko przy nazwisku Jędrzejczyka. Bo Borysiuk z pewnością kariery nie zrobił, nie był w stanie się przebić w żadnym zagranicznym klubie. Jędrzejczyk początek miał niezły, ale teraz wrócił do Warszawy, by przed Euro regularnie grać. Nie wiem, czy uzasadnione są zachwyty nad tym powrotem Legii do przeszłości.
Ale Legia przejęła z Lecha jednego z najlepszych zawodników ekstraklasy ostatnich sezonów, czyli Kaspera Hamalainena...
Sprowadzenie Fina niewątpliwe jest dużym wzmocnieniem Legii. To nie tylko fajny i rozsądny facet, ale prezentuje też bardzo wysoki poziom sportowy. Każdy klub w ekstraklasie chciałby takiego zawodnika widzieć u siebie. Pytanie tylko, czy w Legii nie zrobiło się zbyt wielu ofensywnych środkowych pomocników. Oprócz Hamalainena są jeszcze przecież Ondrej Duda i Michał Masłowski. Zobaczymy, jak to wszystko poukłada trener Stanisław Czerczesow.
A propos Czerczesowa. Wspominał pan o powrocie do przeszłości Legii. Zatrudnienie Rosjanina też można potraktować w tych kategoriach. To przedstawiciel starej trenerskiej szkoły, odchodzącej już z futbolu...