UEFA szanse Barcelony na awans do półfinału po porażce 0:3 z Juventusem w Turynie obliczyła na niecałe 6 procent. Można zażartować, że jest nieźle, bo przed rewanżem z Paris Saint-Germain wynosiły one zero. Ale w Katalonii, choć nigdy nie zawracano sobie głowy statystykami, nikomu nie jest do śmiechu.
Gospodarzy na Camp Nou czeka w środę wieczorem piekielnie ciężkie zadanie. Trzeba skruszyć jedną z najbardziej szczelnych defensyw. W Lidze Mistrzów Juventus stracił zaledwie dwa gole (oba w fazie grupowej), trzy bramki w jednym meczu strzeliły mu tylko Genoa (Serie A) i Napoli (rewanż w półfinale Puchar Włoch). A przecież Barcelonie może nie wystarczyć nawet cztery czy pięć goli, jeśli rywale pójdą na wymianę ciosów. W ostatnich dziesięciu spotkaniach piłkarze Luisa Enrique tylko dwa razy zachowali czyste konto.