Wirus atakuje. Francja w strzępach przed finałem mundialu

Tajemniczy wirus, który krąży po hotelach i autobusach mistrzostw świata w Katarze, albo po prostu ostre przeziębienie wywołane mrożącą mundial klimatyzacją dopadły reprezentację Francji. Chorują kolejni piłkarze, mistrzom świata sypie się podstawowy skład.

Publikacja: 16.12.2022 18:47

Didier Deschamps na półfinałowy mecz z Marokiem musiał posłać od początku dwóch żółtodziobów

Didier Deschamps na półfinałowy mecz z Marokiem musiał posłać od początku dwóch żółtodziobów

Foto: AFP

Korespondencja z Kataru

Didier Deschamps na półfinałowy mecz z Marokiem musiał posłać od początku dwóch żółtodziobów, bo niezdolni do gry byli Adrien Rabiot i Dayot Upamecano. Dzień przed spotkaniem do izolacji trafił także rezerwowy Kingsley Coman. Podobno wszyscy wracają już do zdrowia, ale przed finałem z Argentyną rozchorowali się kolejni: Raphael Varane oraz Ibrahima Konate.

- To tylko mała grupa. Chorzy są izolowani w pokojach i mają dobrą opiekę. Na pewno wszyscy będą gotowi na finał - uspokaja Randal Kolo Muani, czyli strzelec drugiego gola z Marokiem, którego Francuzi wysłali w piątek na konferencję prasową.

Czytaj więcej

Mundial w Katarze. Polscy sędziowie lepsi niż piłkarze

Napastnik wyraził raczej życzenie, nie stawiał diagnozy. Nie wiadomo, co doskwiera Francuzom. Może to jedynie przeziębienie będące wynikiem wszechobecnej klimatyzacji, a może krążący po mundialu wirus. Chorują dziennikarze - jeden z polskich mecz reprezentacji w 1/8 finału obejrzał ze szpitalnego łóżka - przed spotkaniem fazy pucharowej z Portugalią posypali się Szwajcarzy.

Turniej w Katarze to tygiel, na niewielkiej przestrzeni - bez sanitarnych restrykcji, maseczki kazali zakładać dziennikarzom jedynie Anglicy oraz Japończycy - tłoczy się kilkaset tysięcy ludzi z całego świata. Takie warunki mogą być inkubatorem zakażeń.

Francuzi problemów mają więcej, męczą ich także urazy. Kontuzje wykluczyły z mundialu Paula Pogbę, N’Golo Kante, Karima Benzemę, Christophera Nkunu, już w pierwszym meczu poważnej kontuzji doznał Lucas Hernandez, a na piątkowym treningu zabrakło Aureliena Tchouameniego oraz  Theo Hernandeza. Pierwszy ma problemy z biodrem, a drugi - z kolanem. Obaj ćwiczyli indywidualnie.

Trener Deschamps zmian w składzie nie lubi, bo wierzy w doświadczenie zawodników podstawowego składu. Mecze z Danią (2:1), Polską (3:1) i Anglią (2:1) zaczynała identyczna jedenastka. Wyjściowe zestawienie na niedzielny finał z Argentyną (16:00) pozostaje niewiadomą.

Korespondencja z Kataru

Didier Deschamps na półfinałowy mecz z Marokiem musiał posłać od początku dwóch żółtodziobów, bo niezdolni do gry byli Adrien Rabiot i Dayot Upamecano. Dzień przed spotkaniem do izolacji trafił także rezerwowy Kingsley Coman. Podobno wszyscy wracają już do zdrowia, ale przed finałem z Argentyną rozchorowali się kolejni: Raphael Varane oraz Ibrahima Konate.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Mundial 2022
Influencer świętował na murawie po zwycięstwie Argentyny. FIFA prowadzi dochodzenie
Mundial 2022
Messi wskrzesza przeszłość. Przed Argentyną otwiera się szansa na lepsze jutro
Mundial 2022
Hubert Kostka: Idźmy argentyńską drogą
Mundial 2022
Szymon Marciniak: Z dżungli na salony
Mundial 2022
Stefan Szczepłek o finale mundialu: Tylko w piłce takie rzeczy