Do przerwy Argentyna oddała na bramkę Polski siedem celnych strzałów - to największa liczba celnych strzałów oddanych na mundialu w pierwszej połowie od meczu Argentyna-Węgry w 1982 roku - zauważają analitycy z firmy Opta (w tamtym meczu Argentyna wygrała 4:1, do przerwy prowadziła 2:0).
Czytaj więcej
Polacy przegrali z Argentyną 0:2, ale przetrwali. Nasi piłkarze awansowali do 1/8 finału mundialu, bo Meksyk pokonał Arabię Saudyjską zbyt nisko. Bohaterem wieczoru był Wojciech Szczęsny.
Biało-czerwoni stracili gola w 45 minucie i 53 sekundzie spotkania - po ósmym celnym strzale Argentyny na bramkę biało-czerwonych. Był to zarazem 40 strzał w ogóle oddany przez przeciwników Polski na mundialu w Katarze na bramkę Wojciecha Szczęsnego.
W całym meczu Argentyna uzyskała współczynnik xG (to tzw. expected goals, czyli liczba bramek, które dana reprezentacja powinna strzelić biorąc pod uwagę liczbę i dogodność sytuacji strzeleckich) na poziomie 3,51 - czyli najwyższym, jaki Argentyna uzyskała w jakimkolwiek meczu na mundialu od 1966 roku (od tego czasu Opta gromadzi piłkarskie statystyki).
Współczynnik xG dla Polski wyniósł 0,32.
Opta zauważa też, że Polska oddała ostatni strzał na bramkę Argentyny w 53. minucie.
O przewadze Argentyny świadczy też fakt, że Rodrigo De Paul, pomocnik Argentyny, w trakcie meczu podał piłkę celnie 137 razy (na 145 prób) - od 1966 roku nie dokonał takiej sztuki żaden piłkarz reprezentacji Argentyny.