Reklama
Rozwiń

Grand Prix Chin: jubileusz na bagnach

Po Melbourne i Bahrajnie czas na Szanghaj. To wyścig numer 1000 w historii mistrzostw świata.

Aktualizacja: 10.04.2019 14:23 Publikacja: 10.04.2019 14:18

Robert Kubica (z lewej) i Brytyjczyk George Russell

Robert Kubica (z lewej) i Brytyjczyk George Russell

Foto: AFP

Formuła 1 to sport nowoczesny, ale chętnie przypominający swą bogatą historię. Puryści nie do końca to akceptują, ale trzeciemu wyścigowi sezonu 2019 towarzyszy efektowne hasło „Numer 1000”. Nie jest to jednak do końca prawda ani w odniesieniu do Formuły 1, ani do zawodów o nazwie Grand Prix. Najbliższe prawdy wydaje się stwierdzenie, iż jest to wyścig numer 1000 w historii mistrzostw świata – do których w latach 1950-1960 zaliczano przecież amerykański wyścig Indianapolis 500 dla zupełnie innych samochodów, a sezony 1952 i 1953 rozegrano według przepisów Formuły 2, bo po odejściu Alfy Romeo brakowało maszyn królewskiej kategorii. Z kolei historia wyścigów Grand Prix sięga 1906 roku, a wyścig numer 1 w historii mistrzostw świata rozegrano dopiero 13 maja 1950 roku, gdy na dawnym lotnisku RAF w wiosce Silverstone zmagania wśród stu tysięcy kibiców obserwowała królewska para. Ponadto do 1983 roku rozgrywano także wyścigi Formuły 1, które nie były zaliczane do mistrzostw świata, a swoje narodowe czempionaty dla samochodów tej kategorii miały Wielka Brytania czy Republika Południowej Afryki.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Moto
Rafał Sonik dla „Rzeczpospolitej”: Dzieci to najlepsza inwestycja
żużel
Australijczyk, który rzucił wyzwanie Bartoszowi Zmarzlikowi. Brady Kurtz z pierwszą wygraną w Grand Prix
Moto
Robert Kubica dla „Rzeczpospolitej”: Ta magia sprawiła, że Le Mans stało się moim głównym celem
żużel
Bartosz Zmarzlik po raz 29. Popis mistrza w Manchesterze
żużel
Szalone ściganie w Manchesterze. Grand Prix dla Brytyjczyka