Dla Motoru, który w pierwszej części fazy zasadniczej zanotował komplet zwycięstw, remis oznaczał pierwszą stratę punktów w tym sezonie. Goście prowadzili od trzeciego do szóstego biegu, później szala przechylała się lekko na stronę wrocławian, którzy przed ostatnim wyścigiem po raz pierwszy prowadzili czterema punktami. W finałowej odsłonie zawodnicy Motoru popisali się jednak atomowym startem, a para gospodarzy mogła walczyć tylko między sobą o trzecie miejsce. Sparcie do wygranej zabrakło przede wszystkim punktów Taia Woffindena, który spotkanie rozpoczął od dwóch zer. Po stronie przyjezdnych ze znakomitej strony zaprezentował się za to Dominik Kubera.