22-latka urodziła się w Nigerii, ale reprezentuje Bahrajn. Trzy lata temu została w Londynie wicemistrzynią świata, a jesienią ubiegłego roku w Dausze zdobyła złoto. Jeszcze bardziej imponujący niż miejsce, był czas. 48.14 to trzeci wynik w dziejach konkurencji. Szybciej biegały tylko w latach 80. w czasach dopingowej prosperity Marita Koch (NRD - 47.60) i Jarmila Kratochvilova (Czechosłowacja -47.99).
Finał w Dausze był niesamowity, a siódma Justyna Święty-Ersetic oraz ósma Iga Baumgart-Witan przyznawały, że rywalki zaprezentowały kosmiczny poziom. Sama mistrzyni zaczęła przebąkiwać o ataku na rekord świata. Dziś jednak widać, że być może rację mieli ci, którzy już wówczas podchodzili sceptycznie do jej wyczynu.