Urodzona w Nigerii reprezentantka Bahrajnu Salwa Eid Naser rok temu w Ad-Dausze została mistrzynią świata w biegu na 400 metrów.
Eid Naser dla szukającej nowych gwiazd federacji World Athletics jest skarbem, bo jej czas – 48.14 – to trzeci wynik w dziejach konkurencji. Szybsze były tylko Marita Koch (NRD, 47.60) i Jarmila Kratochvilova (Czechosłowacja, 47.99). Pierwsza biegała dla dopingowego imperium, gdzie nawet pływaczki mówiły basem, a druga szokowała posturą napompowanego testosteronem ciężarowca.
Justyna Święty-Ersetic i Iga Baumgart-Witan, które w Katarze rywalizowały z Eid Naser, określiły poziom finału jako „kosmiczny". Sama zainteresowana zaczęła wspominać nawet o ataku na 38-letni rekord świata, choć w Katarze w ogóle nie powinno jej być.
Eid Naser już wówczas miała na koncie trzy ominięte kontrole antydopingowe. Athletics Integrity Unit (AIU), czyli zbrojne ramię światowej federacji do walki z nielegalnym wspomaganiem, tymczasowo zawiesiła ją jednak dopiero kilka miesięcy później, po kolejnej wpadce.
Eid Naser groziła dwuletnia dyskwalifikacja i zakaz startu na igrzyskach olimpijskich w Tokio, ale Trybunał Dyscyplinarny światowej federacji gwiazdę uniewinnił.