Reklama
Rozwiń
Reklama

Tronina: To normalne, że biegaczy jest mniej

Marek Tronina. Dyrektor Fundacji Maraton Warszawski o tym, jak ten bieg się zmienia, o pożegnaniu ze Stadionem Narodowym i o tym, jak biegacze mogą w ramach akcji charytatywnej pomagać najbardziej potrzebującym.

Publikacja: 10.09.2015 18:38

Tronina: To normalne, że biegaczy jest mniej

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Rz: 27 września odbędzie się kolejny, już 37., Maraton Warszawski, a pan sobie spokojnie jedzie samochodem do warsztatu. Samo się zrobi?

Marek Tronina: Naprawa czy maraton? Żarty żartami, ale samo nic się nie zrobi. Natomiast rzeczywiście mamy już taką wprawę w organizowaniu maratonu w Warszawie, że nie cierpimy na bezsenność. To nie są odległe, pionierskie czasy, w których w każdej, nawet drobnej sprawie trzeba było wyważać drzwi i przekonywać służby odpowiedzialne za porządek oraz organizację ruchu w stolicy, że taki bieg ma swoje prawa.

Naprawdę? Nie wiem, jak takie rozmowy wyglądają i czy można je nazwać negocjacjami, ale o ile pan robi to od lat i wie, czego chce, o tyle są ludzie, dla których taki bieg nie jest priorytetem i czasami nie rozumieją jego specyfiki. Na co dzień zajmują się sprawami miasta, bezpieczeństwem, komunikacją itp. Mylę się?

Tak mniej więcej jest. My mamy wypracowane zasady i procedury. Miasto ma swoje prawa. Nie narzekam, bo przecież w końcu ten maraton odbywa się co rok i ma w nazwie przymiotnik „Warszawski". A że czasami różnimy się poglądami na rozmaite kwestie, to inna sprawa.

Czy trasa maratonu, w każdym roku inna, stanowi kompromis?

Reklama
Reklama

Różnie to bywa. Ale jeśli chodzi o trasę, są na świecie różne szkoły. Jedna mówi: dobrze, żeby trasa była zawsze taka sama, bo zawodnicy mogą się przyzwyczaić, wiedzą, co ich czeka, mogą porównywać swoje czasy z poszczególnych lat, uwzględniając warunki pogodowe. Są zwolennicy takiego myślenia. Druga szkoła zakłada, że za każdym razem trasa powinna być inna. Przebiegłem na świecie 15 maratonów, ale nigdy tego samego. To byłoby nudne. Wydaje mi się, że większość uczestników myśli podobnie. Bieg ma zawsze taką samą nazwę, ale inną trasę.

A tegoroczna?

Pierwszy raz uczestnicy pobiegną przez Bielany i Pragę-Północ. Start spod Stadionu Narodowego, ale tym razem nie z Wybrzeża Szczecińskiego, lecz obok stacji kolejowej Warszawa Stadion. Stąd przez aleję Zieleniecką, Saską Kępę do osiedla Gocław, dalej Wałem Miedzeszyńskim. Wisłę przekroczymy mostem Świętokrzyskim. Następnie na południe Dobrą, Solcem, Ludną, Rozbrat, przez aleję Tomasza Hopfera w Agrykoli i całe  Łazienki, aż do ulicy Gagarina. Dalej na północ Wisłostradą, przez tunel przy Centrum Nauki Kopernik, do Kępy Potockiej. Powrót Gwiaździstą do Sanguszki. Tutaj, na 34. kilometrze, będziemy mieli lekki podbieg do Konwiktorskiej. Stąd obok stadionu Polonii zawodnicy wbiegną na Międzyparkową i most Gdański. Następnie Starzyńskiego, Namysłowską do Ratuszowej, obok ogrodu zoologicznego, przez Wybrzeże Helskie na Stadion Narodowy, gdzie znajduje się meta. Ładna, atrakcyjna trasa, chociaż przyznaję, że rozważaliśmy z miastem również nieco inną.

Odebrał mi pan coroczną przyjemność dopingowania biegaczy na Komisji Edukacji Narodowej, blisko mojego bloku. Mam zresztą świadomość, że tysiące innych mieszkańców Ursynowa ucieszy informacja, że tym razem maraton nie zakłóci im niedzielnego życia...

Tak już jest. To normalna sytuacja we wszystkich miastach organizujących biegi masowe. Nie chcę tego komentować, bo każdy ma swoje racje. Ale Maraton Warszawski nie dezorganizuje życia miasta.

Ile jest prawdy w tym, że po raz ostatni meta będzie na Stadionie Narodowym?

Reklama
Reklama

100 procent. Doceniam Stadion Narodowy jako magiczne miejsce dla każdego sportowca – w takim samym stopniu zawodowego piłkarza, jak biegacza amatora. Ale trochę nas już ta współpraca uwiera. Z punktu widzenia organizatora kilku biegów, w których bierze udział w sumie ponad 10 tysięcy osób, ten stadion nie jest funkcjonalny. Tym bardziej że możemy na niego wejść dopiero o północy z czwartku na piątek. Brakuje czasu na przygotowanie stoisk na targi, które już się tam duszą z braku miejsca. Trzeba przygotować powierzchnię na odbiór pakietów startowych itp. Nie śpimy przez kilka dni poprzedzających niedzielne biegi.

Czy Fundacja Maraton Warszawski płaci za wynajem Stadionu Narodowego?

Tak, sporo pieniędzy. Nie jesteśmy na garnuszku Skarbu Państwa.

Gdzie wobec tego zakończy się przyszłoroczny maraton?

99 procent biegów maratońskich na świecie kończy się na ulicach miast. My wybraliśmy wcześniej Stadion Narodowy ze względu na jego znaczenie. Ale wrócimy na ulicę, wiem już nawet jaką i w którym miejscu, jednak tego nie zdradzę. Ranga maratonu od tego się nie obniży.

A czy nie ma pan wrażenia, że ona obniża się bez względu na to, gdzie znajduje się meta?

Reklama
Reklama

Nie, dlaczego pan tak uważa?

Bo kiedy rozmawialiśmy kilka lat temu, mówił pan o 12–15 tysiącach uczestników, a znalezienie się w grupie 20 najważniejszych maratonów w Europie wydawało się realne. Okazuje się jednak, że uczestników jest coraz mniej...

To jest tendencja światowa. Maratony były bardzo popularne w latach 80. ubiegłego wieku, w następnej dekadzie ich popularność spadła, a teraz powoli się odradza. Powoli, ponieważ na całym świecie zmieniają się formy biegania. Przybywa biegów na innych dystansach. Równie popularne jak maratony stały się biegi o połowę krótsze. Jeśli kogoś nie stać na pokonanie 42 kilometrów, może przebiec 21 i nazwać siebie półmaratończykiem, co lepiej brzmi niż zwykły biegacz.

Bardzo dobrze. Ludzie powinni mieć wybór.

Oczywiście. Dlatego wychodzimy z propozycjami półmaratonu, a przy okazji 37. PZU Maratonu Warszawskiego również Biegu na Piątkę, sztafety maratońskiej, Biegu Wegańskiego w parku Skaryszewskim na dystansach dwóch, pięciu i dziesięciu kilometrów. Nawet kilkuletnie dzieci będą mogły wziąć udział w biegach na dystansach od 100 metrów do 1500 dla nastolatków. Kiedyś wystartują w maratonie.

Reklama
Reklama

Ale na razie liczba startujących w maratonach maleje.

O jednej przyczynie już mówiłem: przybywa biegów na krótszych dystansach. Druga to wzrost liczby imprez biegowych w ogóle. Człowiek nie może startować co tydzień. Musi wybierać. Dlatego widać regres w stosunku do tego, co było dziesięć lat temu. Myślałem o 12–13 tysiącach biegaczy, kiedy było to realne. Dziś mamy mniej więcej połowę tej liczby. Martwi nas to i zastanawiamy się, co z tym zrobić. W nowych warunkach należy modyfikować cele, a nie tworzyć fetysz z liczby startujących.

W jakimś sensie sami się do tego przyczyniacie, organizując w Warszawie półmaraton wiosną.

My to robimy od roku 2006 i akurat w tym biegu liczba startujących rośnie. W tym roku brakowało 42 osób do osiągnięcia 13 tysięcy. Więc o ile maratonu na 13 tysięcy biegaczy nie mamy, o tyle mamy przynajmniej półmaraton. Tylko się cieszyć. Zaledwie cztery półmaratony w Europie gromadzą tylu startujących. Nie epatuję tym, kiedy mi to pasuje, ale takie są fakty. Cieszyło mnie, kiedy patrzyłem na linię startu przy ulicy Królewskiej. Wszyscy uczestnicy rozciągnęli się na długości niemal kilometra. Start trwał kwadrans. Znaczy, że warto taki bieg organizować.

Biegi masowe wiążą się czasami z działalnością charytatywną. Pańska fundacja też jej z niej znana. Czy przy okazji Maratonu Warszawskiego ktoś zyska na tym, że ktoś inny przebiegnie 42 kilometry?

Reklama
Reklama

To jest długa tradycja na całym świecie – i w Polsce też. W tym roku uruchamiamy projekt charytatywny noszący nazwę „Biegam dobrze". Można zgłosić udział w maratonie w sposób tradycyjny – wykupując pakiet. Nowością jest druga forma. Podczas rejestracji zakłada się profil zbiórki, na który każdy może wpłacać pieniądze na jeden ze wskazanych przez nas podmiotów. Może to zrobić sam uczestnik lub ktoś na jego konto. Kiedy suma wpłaty przekroczy 300 złotych, osoba ta otrzymuje numer startowy. Zbiórkę można prowadzić jeszcze po zakończeniu maratonu, do 15 października. Te cztery wybrane podmioty to organizacje partnerskie maratonu: Amnesty International, Fundacja Dzieci Niczyje, Fundacja Synapsis, Fundacja Rak'n'Roll. Wygraj Życie!

Myśli pan, że to się sprawdzi?

A dlaczego nie? Sprawdziło się na świecie, to i u nas może.  Tak jest w Nowym Jorku, a w Londynie ten sposób wykupywania pakietów startowych przynosi około 50 milionów funtów. My w tym roku już zebraliśmy w ten sposób 160 tysięcy złotych.

Może to lepsze od szukania pieniędzy na premie dla zwycięzców. W końcu i tak 99 procent uczestników widzi tych najlepszych tylko na starcie lub wieczorem w telewizji.

Pan sobie żartuje, a ja o tym myślę poważnie. Wiadomo, że na atrakcyjność maratonu wpływają też zaproszone do niego gwiazdy. Ale zastanawiam się na przykład nad tym, czy docelowo nie ograniczać liczby startujących i coraz bardziej powiększać pulę miejsc dostępnych poprzez akcję charytatywną. To oczywiście rozważania teoretyczne, ale trzeba cały czas szukać nowych rozwiązań. Zwycięzcy by na tym stracili, a wielu potrzebujących by zyskało. Jakkolwiek by było, proszę nie mówić, że maraton się przejadł. On się tylko zmienia, nie tracąc swojej atrakcyjności i magii, jaką ma od roku 1979, kiedy promował go redaktor Tomasz Hopfer. Nie ma takiego drugiego biegu w Polsce.

Reklama
Reklama

PROGRAM 37. PZU MARATONU WARSZAWSKIEGO

PIĄTEK, 25.09.2015

12.00 –20.00 – Biuro Zawodów (Stadion Narodowy)

12.00 –20.00 – Expo Sport & Fitness (Stadion Narodowy – Galeria)

SOBOTA, 26.09.2015

10.00–20.00 – Biuro Zawodów

10.00–20.00 – Expo Sport & Fitness

12.00 –18.00 – Seminaria Biegowe (Stadion Narodowy – Galeria nad Biurem Zawodów)

Sala A

12.00 -12.45 Wykład „10 zasad regeneracji, czyli jak dbać o organizm biegacza". Prowadzący: mgr Michał Dachowski, fizjoterapeuta, ekspert Adidasa i Fizjo4life

13.00 –13.45 Wykład „O znaczeniu zmiennych bodźców treningowych". Prowadzący: Kuba Bielecki, trener triatlonu, ekspert TRINERGY

14.00 –14.45 Wykład „Maraton. Szczegóły, które robią różnicę". Prowadzący: Marcin Nagórek, trener, ekspert magazynu „Bieganie"

15.00 –15.45 Wykład „Jak biegacz powinien dbać o żelazo – czyli żywieniowe i pozażywieniowe aspekty gospodarowania żelazem". Prowadzący: dietetyk Damian Parol, ekspert Biegu Wegańskiego

16.00 –16.45 Wykład „Jak dbać o zdrowie? Terapia i profilaktyka" (m.in. serce sportowca, groźna hiponatremia, stany prozakrzepowe). Prowadząca: dr Joanna Barczyńska, kardiolog, ekspert Biegu Wegańskiego

17.00 –17.45 Wykład „Szczęśliwi biegają ultra". Prowadzący:  Magda Ostrowska-Dołęgowska i Krzysztof Dołęgowski, eksperci magazynu „Bieganie"

Sala B

11.00 –14.00 Warsztat Run BlogFest. Panel PolskaBiega.pl i Adidas

14.30 -16.00 Warsztat autofizjoterapii. Kontuzje u biegaczy – jak im zapobiegać i jak leczyć? Prowadzący: fizjoterapeuci z Centrum Rehabilitacji Ruchowej i Mowy RiM z Pruszkowa Jan Ordyński i Michał Dzierzgwa pod kierownictwem Piotra Kostrzębskiego – fizjoterapeuty, instruktora metody FDM, terapeuty osteopatycznego

10.00–18.30 – Wielobój dziecięcy

10.00 –16.00 – III Bieg Wegański (impreza partnerska, dystanse 2, 5 i 10 km, park Skaryszewski)

11.00 –18.00 – Młodzi Bohaterowie Narodowego

– Bieg Bąbla (2012 i młodsi) dystans: 100 metrów, godzina 11.00

– Bieg Krasnala (2010–2011), dystans: 200 metrów, godzina 12.00

– Bieg Smyka (2008–2009), dystans: 200 metrów, godzina 13.15

– Bieg Urwisa (2006–2007), dystans: 400 metrów, godzina 14.30

– Bieg Juniora (2004–2005), dystans: 750 metrów, godzina 16.00

– Bieg Małolata (2002–2003), dystans: 1500 metrów, godzina 17.00

– Bieg Nastolatka (1999–2001), dystans: 1500 metrów, godzina 17.30

14.00 – Dekoracje Zwycięzców Pucharu Maratonu Warszawskiego

NIEDZIELA, 27.09.2015

8.20 – Rozgrzewka

9.00 – Start 37. PZU Maratonu Warszawskiego

9.00 – Start Sztafety Maratońskiej (ok. 12 km+9,5 km+21 km)

9.30 – Start Biegu na Piątkę (5 km dookoła Stadionu Narodowego)

10.00–15.30 – Wielobój dziecięcy

12.30 – Dekoracja zwycięzców maratonu oraz Biegu na Piątkę

13.00 – Dekoracje zwycięzców Sztafety Maratońskiej

14.00 – Dekoracje w kategoriach wiekowych 37. PZU Maratonu Warszawskiego

15.30 – Zakończenie 37. PZU Maratonu Warszawskiego

Lekkoatletyka
Polska w czołówce. 16 medali mistrzostw świata w paralekkoatletyce
Patronat Rzeczpospolitej
17. edycja Biegnij Warszawo rozpoczęła cykl Running Europe Tour 2025
Lekkoatletyka
Mistrzostwa świata w paralekkoatletyce. Drugi złoty medal Faustyny Kotłowskiej
Lekkoatletyka
Mistrzostwa świata w paralekkoatletyce. Debiut marzeń, Bartosz Sienkiewicz ze złotem
Lekkoatletyka
Mistrzostwa świata w paralekkoatletyce. Polskie asy dają radę
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama