Aktualizacja: 17.02.2025 21:41 Publikacja: 25.06.2023 19:14
Polacy w składzie Maksymilian Szwed, Anna Kiełbasińska, Igor Bogaczyński i Natalia Kaczmarek na mecie sztafety mieszanej 4 x 400m
Foto: PAP/Adam Warżawa
Korespondencja z Chorzowa
Dwa lata temu, także na Stadionie Śląskim, po elektryzującej walce Polacy wyprzedzili Włochów oraz Niemców. To było dla naszej reprezentacji drugie złoto z rzędu, pierwszy tytuł zdobyliśmy w 2019 roku na obiekcie w Bydgoszczy. Teraz - jak przystało na gospodarzy - pokazaliśmy Europie drużynę wystrojoną na galowo i to było wszystko, co ma dziś najlepszego do zaoferowania królowa sportu w Polsce - ale lepsi okazali Włosi.
- Przyszłość igrzysk europejskich jest świetlana - zapewnia w rozmowie z „Rz” szef Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC) Spyros Capralos, ale patrząc na niemal puste trybuny Stadionu Śląskiego przyznaje: - Sportowcy zasługują na więcej.
Organizatorzy wymarzyli sobie igrzyska europejskie jako imprezę, o której mówi cały świat, ale nie wspomnieli o tym lekkoatletom. Oni przyjechali na zawody drużynowe, nic o indywidualnych medalach nie wiedzą. Dekoracji nie będzie, bo niektórzy już wyjechali.
Impreza, którą organizowali wcześniej jedynie autokraci, to niepewny prestiż za duże pieniądze. Polacy chcą nadać jej blask.
– Nic mnie już nie cieszy i nie wiem, po co to robię. Wszystko mnie przerasta. Nie kocham już biegania – mówi „Rz” sprinterka Ewa Swoboda i podkreśla, że nie jest to tylko emocja dnia, ale nie do końca trzeba jej wierzyć.
Sześć tysięcy widzów zobaczyło, jak Jakub Szymański poprawia podczas Orlen Cup własny rekord Polski w biegu na 60 metrów przez płotki. 7.39 to w tym sezonie drugi wynik na świecie.
– Nic mnie już nie cieszy i nie wiem, po co to robię. Wszystko mnie przerasta. Nie kocham już biegania – mówi „Rz” sprinterka Ewa Swoboda i podkreśla, że nie jest to tylko emocja dnia, ale nie do końca trzeba jej wierzyć.
Sześć tysięcy widzów zobaczyło, jak Jakub Szymański poprawia podczas Orlen Cup własny rekord Polski w biegu na 60 metrów przez płotki. 7.39 to w tym sezonie drugi wynik na świecie.
Jakub Szymański, który będzie jedną z gwiazd mityngu Orlen Cup w Łodzi, jest liderem światowych list w biegu na 60 metrów przez płotki, choć sezon zaczął już rekordzista świata Grant Holloway. Amerykanin to wzór, ale Polak chce wyjść z jego cienia.
Ewa Swoboda, Pia Skrzyszowska i Jakub Szymański mogą zaatakować podczas Orlen Cup rekordy Polski. Mityng w Atlas Arenie to jedno z ważniejszych wydarzeń europejskiego sezonu halowego.
16 lutego w Toruniu odbędzie się jedenasta edycja Orlen Copernicus Cup, czyli jednego z najlepszych halowych mityngów lekkoatletycznych na świecie.
Chińczycy w połowie kwietnia zorganizują pierwszy w historii półmaraton, gdzie obok ludzi wystartują roboty. Podstawowy warunek dopuszczenia maszyn – muszą mieć humanoidalny kształt.
Zmarł Maciej Petruczenko, postać w środowisku dziennikarzy sportowych niezwykła. Pracował tylko w jednej redakcji i to przez ponad 50 lat. Przyszedł w 1970 roku do „Przeglądu Sportowego” i pozostał tam do śmierci.
8 lutego w łódzkiej Atlas Arenie odbędzie się kolejna edycja lekkoatletycznego mityngu Orlen Cup. Organizatorzy zapewniają, że listy startowe będą wypełnione znakomitymi nazwiskami.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas