Nowicki to aktualny mistrz olimpijski i mistrz Europy, kilka dni temu w Eugene był jednak drugi. - Gdy wróciłem do domu ucałowałem żonę i dzieci, a później poleciałem do garażu, żeby wyciągnąć motocykl - opowiada Polak. Młociarz InPost Team marzył o urlopie, ale ostatecznie zmienił zdanie.
- Czas od igrzysk do mistrzostw świata był bardzo intensywny. Dużo czasu spędzałem na zgrupowaniach, więc teraz chciałem odpocząć z rodziną. Córka rośnie, ma coraz więcej problemów, we wrześniu rozpocznie szkołę i wszystko to spada na żonę. Właśnie z przyczyn rodzinnych musiałem zrezygnować, ale kilka dni później okazało się, że uda się wszystko tak poukładać, żebym jednak wystartował w Monachium - wyjaśnia Nowicki.
On i Fajdek w ostatnich latach zamienili rywalizację młociarzy w pojedynek, ale rywale są coraz bliżej. - Musimy ciężko pracować, bo z każdym dniem jesteśmy starsi, a młodzi nas gonią i nie możemy spuszczać z tonu - mówi. Konkurs młociarzy na ME w Monachium 18 sierpnia.