Kandydat dr Skucha

Kto będzie prezesem PZLA? Zaczyna się kampania wyborcza w kolejnym wielkim związku. Kandydaturę byłego szefa szkolenia zgłosił Jacek Kazimierski, poprzedni rywal Ireny Szewińskiej

Publikacja: 06.11.2008 05:15

Jerzy Skucha wraca do lekkiej atletyki po trzech latach przerwy

Jerzy Skucha wraca do lekkiej atletyki po trzech latach przerwy

Foto: Reporter

Nie można jeszcze stawiać pytania – kto po Szewińskiej, gdyż trzykrotna pani prezes (od 1997 roku) nie powiedziała jeszcze, czy wystartuje, czy zrezygnuje. Po środowej konferencji prasowej w Warszawie znamy jednak pierwszego oficjalnego kandydata, nieoficjalnym pozostaje na razie Wiesław Wilczyński, dyrektor Biura Sportu w warszawskim ratuszu.

Jerzy Skucha to postać znana i ceniona przez trenerów i zawodników. Z wykształcenia doktor nauk matematycznych, od 1970 roku trener sprintu w Skrze Warszawa, pod koniec lat 80. zaczął pracę w PZLA. W latach 1997 – 2005 był kierownikiem szkolenia, jedną kadencję pełnił także funkcję członka zarządu. W tym czasie polska lekkoatletyka odniosła wiele znaczących sukcesów.

Skucha zrezygnował z powodu narastającego konfliktu z Ireną Szewińską, jego istotą były ingerencje pani prezes w sprawy szkolenia, zwłaszcza w ustalanie składu kadr.

Dr Skucha znalazł pracę w Polskim Związku Curlingu i Ministerstwie Sportu – przygotowywał m.in. program Londyn 2012, prowadził także wykłady na Politechnice Warszawskiej.

Powrót do lekkiej atletyki zaproponowało mu kilka miesięcy temu środowisko związane z Jackiem Kazimierskim, dziś prezesem Strauss Cafe Poland, przed czterema laty szefem Elite Cafe, twórcą Grupy Lekkoatletycznej Elite Cafe. Przed poprzednimi wyborami prezes Kazimierski, stały krytyk działalności Ireny Szewińskiej, zaproponował nowy program rozwoju lekkiej atletyki (PRO-LA).

Po ostrej walce, w której nie brakowało fałszerstw wyborczych (wspierający Kazimierskiego Sebastian Chmara dostał w Bydgoszczy zero głosów, choć oddał kartkę ze swym nazwiskiem, procedurę powtórzono, otrzymał 23 głosy), pogróżek i epitetów, przegrał nieznacznie wybory na fotel prezesa PZLA głosami 47:51. Obiecał powrót.

Wrócił z nowym kandydatem i hasłami programowymi, które niewiele zmieniły się od czterech lat: należy zreformować związek, odnowić jego struktury, zmniejszyć zarząd, wprowadzić przejrzystość działań, skończyć z ręcznym sterowaniem, wykorzystać samorządy do organizacji i promocji lekkiej atletyki.

Wybory odbędą się 10 – 11 stycznia w Spale. Obecnie w związkach okręgowych wyłaniani są delegaci na zjazd. Prezes Kazimierski twierdzi, że tym razem jego środowisko wygra na pewno.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [link=mailto:k.rawa@rp.pl]k.rawa@rp.pl[/link][/i]

Nie można jeszcze stawiać pytania – kto po Szewińskiej, gdyż trzykrotna pani prezes (od 1997 roku) nie powiedziała jeszcze, czy wystartuje, czy zrezygnuje. Po środowej konferencji prasowej w Warszawie znamy jednak pierwszego oficjalnego kandydata, nieoficjalnym pozostaje na razie Wiesław Wilczyński, dyrektor Biura Sportu w warszawskim ratuszu.

Jerzy Skucha to postać znana i ceniona przez trenerów i zawodników. Z wykształcenia doktor nauk matematycznych, od 1970 roku trener sprintu w Skrze Warszawa, pod koniec lat 80. zaczął pracę w PZLA. W latach 1997 – 2005 był kierownikiem szkolenia, jedną kadencję pełnił także funkcję członka zarządu. W tym czasie polska lekkoatletyka odniosła wiele znaczących sukcesów.

Lekkoatletyka
Ewa Swoboda zgubiła radość. „Nic mnie nie cieszy, biegania już nie kocham”
Lekkoatletyka
Orlen Cup. Jakub Szymański pobił rekord Polski i poczuł się mocarzem
Lekkoatletyka
Być jak Grant Holloway. Polski płotkarz Jakub Szymański najszybszy na świecie
Lekkoatletyka
Orlen Cup nadzieją na rekordy. Polacy dużo chcą, ale niczego nie obiecują
Lekkoatletyka
Lekkoatletyczny gwiazdozbiór już w sobotę w Łodzi. Czas na ORLEN Cup 2025!