Wyrzut sumienia

Anglicy mają problem: cieszyć się z sukcesów dopingowego banity Dwaina Chambersa czy wprost przeciwnie – wstydzić się za niego

Publikacja: 17.03.2009 01:18

Dwain Chambers

Dwain Chambers

Foto: AFP

Kibiców kusi hasło „wybierzmy przyszłość”. Mieli satysfakcję ze złotego medalu i halowego rekordu Europy (6,42 sekundy) Chambersa. Wolą nie pamiętać, że dla wielu jest on symbolem tego, co w sporcie najgorsze.

Jak uznać za uczciwego człowieka, który właśnie wrócił do lekkiej atletyki po dwuletniej karze za doping i biega szybciej niż wtedy, gdy każdy dzień – jak napisał w swej książce – zaczynał od śniadania z testosteronu?

Reakcje mediów były różne. „Times” zacytował opinię szwedzkich naukowców z uniwersytetu Umea: – Morfologiczne zmiany wywołane stosowaniem testosteronu i sterydów anabolicznych są długotrwałe, a być może nawet będą się utrzymywać do końca życia.

[srodtytul]Ożywcza szczerość[/srodtytul]

Gazeta uznała jednak zwycięstwo Chambersa w Turynie za „świetne” i stwierdziła, że zrehabilitowało go to w reprezentacji. Przyznanie się do stosowania sterydowych koktajli największy z poważnych brytyjskich dzienników nazwał „ożywczą szczerością”.

„Guardian” oddał głos ludowi. Najpierw zapytał Craiga Pickeringa o to, jak ocenia wykluczenie Chambersa ze składu sztafety na letnie mistrzostwa świata w Berlinie. Brytyjski sprinter młodego pokolenia przed igrzyskami w Pekinie napisał list protestacyjny przeciwko włączeniu Chambersa do reprezentacji, a teraz próbuje się wycofać rakiem z całej sytuacji.

– Nie uniosę rąk w geście triumfu z powodu wykluczenia Dwaina ze sztafety – mówi dziś Pickering (piąty w Turynie) i przyznaje, że przed igrzyskami zbytnio się zaangażował w spór wokół kolegi z kadry.

„Guardian” był bardziej powściągliwy od „Timesa” w ocenie sukcesu w Turynie i jeden ze swoich artykułów zatytułował: „Złoto Chambersa kładzie się cieniem na lekkiej atletyce”. Gazeta pragnie jednak przerzucić odpowiedzialność za swoje stanowisko na czytelników.

Na stronie internetowej pyta, czy dać już zawodnikowi spokój i przestać mu wypominać stare grzechy, czy jeszcze nie. Rezultaty ankiety są jednoznaczne: ponad 80 procent głosujących pragnie wybaczyć sportowcowi jego dopingowe przestępstwa.

Wątpliwości miał również „Daily Telegraph”. W komentarzu redakcyjnym po dekoracji halowego mistrza Europy dziennik pytał: – Co mieliśmy myśleć, gdy widzieliśmy Chambersa stojącego na najwyższym stopniu podium ze swoim złotym uśmiechem: jeden z najbardziej niezwykłych powrotów w historii brytyjskiej lekkiej atletyki czy nasz wyrzut sumienia?

[srodtytul]Zła wiadomość[/srodtytul]

Niespodziewany sukces Chambersa wydaje się peszyć nawet jego reprezentacyjnego trenera Charlesa van Commenee, który zastanawia się, jak tłumaczyć to zwycięstwo: – Dwain ma wielką ochotę na bieganie. Może dlatego, że czuje się teraz jak zwierzę przez dwa lata zamknięte w klatce i nagle wypuszczone na wolność.

Jest jeszcze jeden powód, dla którego złoty medal Chambersa odbija się coraz mocniejszą czkawką. Brytyjski Związek Lekkiej Atletyki i trener van Commenee chcą się spotkać z biegaczem po tym, jak wyszło na jaw, że dalej współpracuje on z Victorem Conte, jednym z głównych bohaterów afery dopingowej Balco.

– Jesteśmy bardzo rozczarowani tymi nowinami. To zła wiadomość. Trener van Commenee będzie się chciał spotkać z zawodnikiem, żeby zapytać go o powody tej decyzji i wyrazić nasze wątpliwości – powiedziała rzeczniczka związku.

[srodtytul]Zaproszą, nie zaproszą[/srodtytul]

Kluczowe znaczenie dla dalszej kariery Chambersa będzie miało to, jak zareagują organizatorzy prestiżowych mityngów.

Gerhard Janetzky, dyrektor mityngu Złotej Ligi w Berlinie, jeszcze niedawno nie widział problemu w zaproszeniu mistrza Europy na zawody.

– Jestem zaskoczony tym, że Chambersa traktuje się jako źródło wszelkiego zła. Nie powinno się stosować zakazów dla profesjonalnych lekkoatletów. W historii było wielu sportowców, którzy wracali po odcierpieniu kary, dlaczego z Chambersem miałoby być inaczej?

Sam sprinter zapytany, czy liczy na to, że europejscy promotorzy przestaną przestrzegać wytycznych, by nie zapraszać na mityngi osób ukaranych dwuletnią dyskwalifikacją, odpowiedział: Mam nadzieję.

[ramka][srodtytul]Dwain Chambers[/srodtytul]

Urodził się 5 kwietnia 1978 roku w Londynie. W 1999 roku zdobył brązowy medal MŚ. W 2003 przyłapano go na stosowaniu środka dopingującego THG stworzonego w laboratorium BALCO. Został zawieszony na dwa lata, anulowano jego wyniki od 2002 roku (m.in. złoto ME w Monachium) i dostał dożywotni zakaz występu na igrzyskach. Na krótko wrócił do biegania w 2006 roku (złoto w sztafecie 4x100 m na ME w Goeteborgu). Potem próbował sił w europejskiej lidze futbolu amerykańskiego i rozważał zostanie rugbistą. Teraz znów biega. [/ramka]

Kibiców kusi hasło „wybierzmy przyszłość”. Mieli satysfakcję ze złotego medalu i halowego rekordu Europy (6,42 sekundy) Chambersa. Wolą nie pamiętać, że dla wielu jest on symbolem tego, co w sporcie najgorsze.

Jak uznać za uczciwego człowieka, który właśnie wrócił do lekkiej atletyki po dwuletniej karze za doping i biega szybciej niż wtedy, gdy każdy dzień – jak napisał w swej książce – zaczynał od śniadania z testosteronu?

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Patronat "Rzeczpospolitej"
To idzie młodość! Promocja aktywności fizycznej podczas Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup
Patornat "Rzeczpospolitej"
Zbliża się 26. Bieg po Nowe Życie
Patronat "Rzeczpospolitej"
Pomagaj, biegając! Znamy datę startu zapisów do Poland Business Run 2025
Lekkoatletyka
Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup na nowej trasie
Lekkoatletyka
Robert Korzeniowski zaprasza. Święto chodu w centrum Warszawy
Lekkoatletyka
Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup po raz czwarty