Francuz skoczył 6.16 m podczas mityngu w Doniecku 15 lutego na oczach poprzedniego rekordzisty, legendarnego Siergieja Bubki. Ukrainiec pytany jak zareagował na to, że jego wynik przestał być rekordem, powiedział: „Kupiłem dla Renaud butelkę bardzo dobrego koniaku". A był to rekord tylko o centymetr gorszy, ale bardzo stary, miał 21 lat. W Doniecku takiego końca konkursu trudno było się spodziewać, po tym jak Lavillenie strącił dwa razy poprzeczkę na wysokości 6.01 m. Ale na szczęście był jeszcze trzeci skok, a potem decyzja, by zaatakować rekord świata. „Pamiętam tylko, że sędziowie tysiąc razy sprawdzali, czy poprzeczka wisi dokładnie na rekordowej wysokości, a potem był już rozbieg, jak zawsze 2o kroków, lot i radość" - wspomina Lavillenie.
Oto czołowa dziesiątka „Rankingu Championów" według „L'Equipe":
1. Renaud Lavillenie (Francja, lekkoatletyka)
2. Manuel Neuer (Niemcy, futbol)
3. Ole Einar Bjoerndalen (Norwegia, biatlon)
4. Jonny Wilkinson (Anglia, rugby)
5. Rory McIllroy (Irlandia, golf)
6.Teddy Riner (Francja, judo)
7. Roger Federer (Szwajcaria, tenis)
8. Marc Marquez (Hiszpania, motory)
9.Thomas Mueller (Niemcy, futbol)
10. Lewis Hamilton (Wielka Brytania, Formuła 1)