Polscy miłośnicy masowego biegania spotkali się nad Wisłą podczas 38. PZU Maratonu Warszawskiego, w którym jak niemal zawsze rządzili Kenijczycy. Zwycięzca miał czas 2:08.55, najlepszy z reprezentantów Polski był Yared Shegumo, zajął szóste miejsce.
Ezekiel Omullo wygrał w Warszawie rok po roku, jest pierwszym biegaczem, któremu udał się taki wyczyn. Za zwycięzcą przybiegło czterech jego kenijskich kolegów. Polski olimpijczyk Yared Shegumo starał się być blisko, miał czas 2:15.05, do podium jednak nie dobiegł.
Wśród pań także nie było silnych na Afrykanki. Gladys Kibiwott, Kenijka w barwach Bahrajnu, wygrała w czasie 2:36.34. Pierwszą Polką na mecie była Anna Szyszka, czas 2:50:18 dał jej czwarte miejsce.
Najważniejszy bieg weekendu odbył się na szybkiej trasie nad Szprewą – Bekele wygrał 43. BMW Berlin Marathon w czasie 2:03.03, oznaczającym rekord Etiopii i drugi wynik w kronikach światowych.
Maraton w Berlinie jest w szóstce najważniejszych biegów świata – w serii World Marathon Majors są jeszcze starty w Tokio, Londynie, Bostonie, Chicago i Nowym Jorku. Tegoroczne wydarzenie zapowiadano jako walkę dwóch gigantów: Kenenisy Bekele (wielokrotnego mistrza olimpijskiego, mistrza i rekordzisty świata na 5 i 10 tys. metrów) i byłego rekordzisty świata w maratonie Wilsona Kipsanga z Kenii.