W Wałbrzychu spotykacie się po kilku miesiącach bez wspólnych treningów. Co będzie najważniejsze podczas zgrupowania?
To dla nas normalna sytuacja. Od dwóch lat pracujemy w trybie okienek reprezentacyjnych i radziliśmy sobie z tym. Wałbrzych jest fantastycznym miejscem do treningów, mamy tu doskonałe warunki, nawet kompleks basenowy, komory do krioterapii czy laseroterapii. Zbieramy się w tym miejscu od wielu lat. Musimy sobie przypomnieć, odświeżyć nasz system gry. Będziemy pracować jak podczas okienek reprezentacyjnych, tylko może więcej uwagi poświęcimy przygotowaniu fizycznemu. Tym zajmie się trener Dominik Narojczyk. Zawsze wykonywał znakomitą pracę. Ufamy mu i wiemy, że tym razem też tak będzie. Wiemy, co mamy robić, nie przewidujemy żadnych rewolucji.
Przed mistrzostwami świata pana sztab jest osłabiony. Wojciech Kamiński podpisał kontrakt w Bundeslidze i zrezygnował z pracy w kadrze. Kto go zastąpi?
Wojtek to świetny współpracownik, był bardzo ważnym członkiem sztabu. Cieszyłem się, że dostał propozycję pracy w Bundeslidze i ją zaakceptował. To dla niego ogromna szansa. Wspieramy go w tej decyzji. Nie jest powiedziane, że odszedł z reprezentacji na zawsze. Może kiedyś wróci? Klub chce, żeby był na miejscu przed startem sezonu, więc musiał zrezygnować z wyjazdu do Chin.
Przed wylotem na MŚ zagracie tylko jeden mecz w Polsce, z Holandią w Lublinie...