Najlepszym zawodnikiem siedmiomeczowej rywalizacji został Filip Dylewicz z Prokomu, tytułem MVP sezonu zasadniczego wyróżniono Amerykanina Davida Logana z Turowa, ale największym bohaterem decydującego spotkania był Serb Milan Gurović.
Gwiazdor Prokomu zdobył 36 punktów, poprawiając własny rekord finału play-off w polskiej lidze. Trafił wszystkie 11 rzutów wolnych, 5 z 11 rzutów za trzy, miał 10 zbiórek i trzy asysty, najwięcej w zespole. No i zdobywał punkty wtedy, gdy drużynie były najbardziej potrzebne.
Piąte z rzędu mistrzostwo, oznaczające powtórzenie rekordowej serii Śląska Wrocław z lat 1998 – 2002, Prokom Trefl wywalczył z największym z dotychczasowych trudem. Żywiołowa jak nigdy radość całej ekipy z Sopotu na parkiecie w Zgorzelcu tłumaczy, z jakim trudem przyszło jej wywalczenie tego tytułu.
Prokom, bez kontuzjowanego Krzysztofa Roszyka w składzie, zaczął znakomicie. Po pierwszej kwarcie, dzięki 12 punktom Gurovicia, prowadził już 24:14. Na początku drugiej przez cztery minuty nie mógł jednak trafić do kosza i rywale, głównie dzięki Loganowi (13 pkt w drugiej kwarcie) szybko wyrównali. Do przerwy remis.
Po zmianie stron żadna z drużyn nie potrafiła uzyskać wyraźniejszej przewagi. Prokom prowadził 4 – 5 punktami, a Turów wyrównywał, nie mogąc jednak wyjść na prowadzenie. Udało się dopiero pod koniec trzeciej kwarty.