Powołanych miało zostać pięć nowych klubów, m.in w Londynie, Paryżu i Berlinie. David Stern optymistycznie wypowiadał się na ten temat jeszcze w trakcie zeszłorocznych finałów ligi pomiędzy Los Angeles Lakers a Boston Celtics.
Zapytany jednak przez "Rzeczpospolitę" pod koniec ubiegłego tygodnia, w trakcie dużej konferencji prasowej w Los Angeles, nieoczekiwanie wycofał się z opracowanego wcześniej przez siebie pomysłu
- Wszystko zostało wstrzymane. Musimy poczekać na poprawę globalnej sytuacji ekonomicznej. Gdy Angela Merkel krytykuje otwarcie Bank Światowy, hiszpański rynek nieruchomości idzie w dół, brytyjski system bankowy znajduje się w poważnych opałach, wówczas logika podpowiada, aby przyglądać się uważnie z boku,wstrzymać się z podejmowaniem kosztownych inwestycji, robić wszystko powoli, krok po kroku - powiedział komisarz NBA, po czym dodał:
- Dla nas tym drobnym kroczkiem będzie mecz sparingowy w nowej O2 Arena, oprócz tego Utah Jazz zmierzą się z Chicago Bulls w Londynie, a później Jazz zagrają także z Realem w Madrycie. Na pewno nadal będziemy testować europejskie rynki. Właśnie otworzyliśmy nowe biura w Mediolanie, Madrycie oras Stambule, już wcześniej mieliśmy w Paryżu oraz Londynie. Nie będę jednak określał możliwego terminu oraz miejsca lokalizacji potencjalnego klubu NBA w Europie. Nie w tym momencie - zakończył Stern.