To pierwsza w tym sezonie porażka wicemistrzów Polski na własnym parkiecie, a czwarte z rzędu zwycięstwo Anwilu.

Goście rozpoczęli znakomicie. W 16. minucie, m.in. dzięki akcjom bezbłędnego do przerwy Łukasza Koszarka, prowadzili już 37:16. Gospodarze jednak krok po kroku odrabiali straty i po serii rzutów z dystansu Damira Miljkovicia (w całym meczu 5/10 za trzy punkty) w połowie czwartej kwarty wyszli na prowadzenie 65:64. Na chwilę, gdyż Anwil szybko je odzyskał i zdobywał kolejne punkty z wolnych po faulach rywali. Turów miał szansę na doprowadzenie do dogrywki, gdy w ostatnich dziesięciu sekundach trzy razy rzucał za trzy punkty. Piłka jednak odbijała się od obręczy.

Mimo porażki lider ze Zgorzelca pozostał na czele tabeli. Anwil, który także przegrał tylko trzy mecze, zajmuje ósme miejsce, ale rozegrał o dwa spotkania mniej.

[ramka]• PGE Turów Zgorzelec – Anwil Włocławek 72:75 (12:24, 20:22, 21:14, 19:15). Turów: D. Miljković 25, D. Copeland 20, C. Daniels 9, G. Radonjić 7, B. Bailez 3, J. Turek 3, B. Bochno 3, K. Roszyk 2. Anwil: Ł. Koszarek 18, A. Pluta 14, O. Stević 12, P. Miller 12, M. Brkić 8, I. Boylan 4, B. Brown 4, B. Wołoszyn 2, K. Michalski 1.[/ramka]