Mistrzowie Polski doznali we Włocławku piątej porażki w sezonie i nie mogą być pewni pierwszego miejsca po fazie zasadniczej.
Skuteczny z dystansu zespół Anwilu (13/25 za trzy) na początku czwartej kwarty prowadził już 76:65, ale Prokom zmniejszył straty do jednego punktu (83:82 i 85:84 w 38. minucie). Końcówka należała jednak do gospodarzy i znakomicie grającego Łukasza Koszarka.
Rozgrywający reprezentacji zdobył 13 punktów, miał 10 asyst i 5 zbiórek. W końcówce miał kluczowy przechwyt oraz akcję punktową z dodatkowym rzutem wolnym, po których Anwil powiększył przewagę do 8 punktów (94:86 w 39. min). Rywale nie byli już w stanie odmienić losów spotkania.
Sześciu zawodników Anwilu kończyło mecz z dorobkiem wyraźnie przekraczającym 10 punktów. W Prokomie z dobrej strony pokazał się pozyskany niedawno Qyintel Woods (23 punktów, 7 zbiórek), ale gospodarze grali bardziej zespołowo (asysty 19-10) i dokładniej (straty 8-13). Obrońcom tytułu brakuje reżysera gry takiego jak Koszarek.
Polonia w dramatycznych okolicznościach pokonała prowadzony przez Andreja Urlepa Bank BPS Kwidzyn, który przed meczem w Warszawie wygrał osiem z ostatnich dziesięciu spotkań.