Trzynasty wojownik

Marcin Gortat nie jest przesądny. Jedyny polski koszykarz w NBA, grający w zespole Orlando Magic, nosi na koszulce numer 13. Liczba ta często pojawia się przy okazji jego dobrych występów w lidze. Jak będzie w piątek, 13 marca, gdy jego drużyna zagra na wyjeździe z Washington Wizards?

Publikacja: 12.03.2009 12:07

Trzynasty wojownik

Foto: AFP

To przeciwko temu zespołowi Marcin Gortat (na zdjęciu) rozegrał najlepszy mecz w poprzednim sezonie – zdobył wówczas 12 punktów, miał 11 zbiórek oraz 2 asysty. W tym sezonie w trzech dotychczasowych spotkaniach tych drużyn Magic wygrali 106: 81, 105: 90 i 89: 80. Nie mogło być inaczej, skoro Wizards mają najgorszy bilans w lidze, a Orlando należy do ścisłej czołówki, ustępując tylko Los Angeles Lakers, Cleveland Cavaliers i Boston Celtics.

Na 20 spotkań przed zakończeniem fazy zasadniczej Magic mieli 46 zwycięstw i tylko 16 porażek, wciąż zachowując szanse nawet na pierwsze miejsce w Konferencji Wschodniej. Drużyna trenera Stana Van Gundy’ego w lutym miała kryzys, gdy kontuzji barku, wykluczającej go z gry do końca sezonu, doznał pierwszy rozgrywający Jameer Nelson. Potrafiła go jednak przezwyciężyć, co potwierdził wygrany na wyjeździe mecz z aktualnym mistrzem Boston Celtics.

Marcin Gortat ma swój udział w tych sukcesach, a jego rola w zespole jest coraz ważniejsza. Ten sezon to dla polskiego środkowego być albo nie być w najbogatszej lidze świata, gdyż właśnie kończy mu się dwuletni kontrakt z klubem z Florydy. Jego gra pozwala jednak spokojnie patrzeć w przyszłość.

Nie zawsze było tak różowo. Na początku sezonu 25-letni Polak grał sporadycznie, często przesiadując całe mecze na ławce rezerwowych. Z 22 pierwszych spotkań Orlando zagrał tylko w sześciu. Wszystko odmieniło się 13 grudnia w Phoenix, gdy kontuzji doznał lider zespołu i najlepszy środkowy ligi Dwight Howard. Zastępujący go Gortat w 13 minut zdobył 8 punktów i miał 6 zbiórek. W dwóch kolejnych wyjazdowych meczach z Utah Jazz i Golden State Warriors nasz reprezentant wychodził nawet w pierwszej piątce, ustanawiając w tym drugim spotkaniu swoje rekordy w NBA: 16 punktów (przy 13 rzutach z gry) i... 13 zbiórek.

Potem Howard wrócił do zespołu, ale od meczu w Phoenix Gortat zagrał już w 37 z 40 spotkań. W tym sezonie w 11 minut zdobywa średnio 3,1 pkt i ma 3,9 zbiórki. W poprzednim w 6,8 minuty uzyskiwał 3 pkt i 2,7 zbiórki. Przekonał do siebie trenera Stana Van Gundy’ego do tego stopnia, że w niedawnym meczu z aktualnymi mistrzami NBA Boston Celtics wystąpił w nowej roli: już nie tylko jako zmiennik Howarda, ale silny skrzydłowy grający obok niego. Zdobył 6 pkt, miał 5 zbiórek, a w okresie gdy przebywał na parkiecie, Magic zdobyli 13 punktów więcej niż rywale.

Do końca sezonu zasadniczego Canal+ Sport pokaże jeszcze jeden mecz Orlando – 3 kwietnia z Cleveland u siebie. Ponadto planowanych jest 14 transmisji w fazie play-off oraz z wszystkich spotkań finałowych. Chciałoby się oglądać reprezentanta Polski do samego końca rozgrywek NBA.

Koszykówka
Kiedy do gry wróci Jeremy Sochan? „Jestem coraz silniejszy”
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Koszykówka
Prezes Polskiego Związku Koszykówki: Nie planuję rewolucji
Koszykówka
Wybory w USA. Czy LeBron James wie, że republikanie też kupują buty?
Koszykówka
Radosław Piesiewicz ma następcę. Zmiana władzy na czele PZKosz
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Koszykówka
Jeremy Sochan zostaje w San Antonio Spurs. Ile zarobi reprezentant Polski?
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay