Dobry mecz Gortata

Osiem punktów i osiem zbiórek to dorobek Marcina Gortata w wygranym przez Orlando Magic 105:87 meczu z Utah Jazz.

Publikacja: 16.03.2009 21:29

Marcin Gortat

Marcin Gortat

Foto: AFP

Drużyna Polaka ma 49 zwycięstw i 17 porażek, zbliżyła się do broniących mistrzowskiego tytułu Boston Celtics (50-17), a we wtorek gra na wyjeździe z liderami Konferencji Wschodniej Cleveland Cavaliers.

13 grudnia ub. roku w meczu z Utah Jazz w Salt Lake City Marcin Gortat zadebiutował w pierwszej piątce Orlando, gdyż urazu kolana doznał lider zespołu Dwight Howard. Polski środkowy grał wówczas aż 30 minut, co pozostaje jego rekordem, jeśli chodzi o czas przebywania na parkiecie, miał pięć bloków (również rekord kariery), a także cztery punkty i cztery zbiórki.

W niedzielę grał o wiele krócej - w sumie 12 minut i 39 sekund w drugiej i czwartej kwarcie, ale w tym czasie zdobył 8 punktów (3/7 za dwa, 2/2 z wolnych) i miał 8 zbiórek (po 4 w ataku i obronie). Jego statystyki uzupełnia jedna strata, dwa faule, oraz bloki pod obydwoma koszami - gdy sam został powstrzymany przez Paula Millsapa oraz gdy w ostatniej w meczu akcji gości zablokował rzut Ronniego Price’a. W sumie dobry występ Gortata, podwyższający jego statystyki z całego sezonu do 3,5 pkt i 4,2 zbiórek w 47 spotkaniach.

Polak grałby pewnie jeszcze dłużej, gdyby nie znakomita forma Howarda. Słynny Superman już w pierwszej kwarcie uzyskał double-double (12 pkt, 11 zb.), a cały mecz kończył z dorobkiem 28 pkt, 20 zbiórek i 3 bloków. To jego 52. double-double w sezonie, więcej ma tylko David Lee z New York Knicks - 54.

„Howard był rewelacyjny. To zawodnik, którego wciąż się nie docenia, gdy mowa o nagrodzie dla najbardziej wartościowego zawodnika sezonu. Dzisiaj rządził pod koszami jak chciał”, mówił o nim najlepszy strzelec Utah Carlos Boozer (23 pkt, 13 zb.), który grał razem ze środkowym Orlando w złotej drużynie USA na igrzyskach w Pekinie.

Reklama
Reklama

Howard jest obecnie najlepiej zbierającym i blokującym koszykarzem NBA. Jeśli utrzyma pozycje lidera do końca sezonu będzie piątym w historii graczem, który wygrał obydwie klasyfikacje. Przed nim uczynili to Kareem Abdul-Jabbar, Bill Walton, Hakeem Olajuwon i Ben Wallace.

W nocy z wtorku na środę Orlando Magic z Marcinem Gortatem w składzie grają na wyjeździe z Cleveland Cavaliers, najlepszym zespołem Konferencji Wschodniej i współliderem całej ligi wraz z Los Angeles Lakers (53-13). Bezpośrednią transmisję o 24.00 zapowiada Orange Sport.

Drużyna Polaka ma 49 zwycięstw i 17 porażek, zbliżyła się do broniących mistrzowskiego tytułu Boston Celtics (50-17), a we wtorek gra na wyjeździe z liderami Konferencji Wschodniej Cleveland Cavaliers.

13 grudnia ub. roku w meczu z Utah Jazz w Salt Lake City Marcin Gortat zadebiutował w pierwszej piątce Orlando, gdyż urazu kolana doznał lider zespołu Dwight Howard. Polski środkowy grał wówczas aż 30 minut, co pozostaje jego rekordem, jeśli chodzi o czas przebywania na parkiecie, miał pięć bloków (również rekord kariery), a także cztery punkty i cztery zbiórki.

Reklama
Koszykówka
Warszawa na taki sukces czekała ponad pół wieku. Koszykarze Legii wyszli z cienia piłkarzy
Koszykówka
Shai Gilgeous-Alexander bohaterem sezonu NBA. Czy jesteśmy świadkami narodzin nowego Jordana?
Koszykówka
Poznaliśmy mistrza NBA. Oklahoma City Thunder sięga po tytuł
Koszykówka
Finały NBA. Zaczęło się od trzęsienia ziemi
Koszykówka
Polski skaut Los Angeles Lakers: Nie mogę nikogo przegapić
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama